Jeszcze w 2019 r. z zagranicy do Polski trafił niemal milion używanych samochodów. To był jednak ostatni "normalny" rok w branży, gdyż w 2020 r., jak wynika m.in. z danych podawanych przez Ministerstwo Finansów, do kraju przyjechało już niecałe 800 tys. aut używanych. A to oznacza spadek o ponad 20 proc. Powód? Jak nietrudno się domyślić – pandemia COVID-19. Ale dla importerów (zwłaszcza dla tych, którzy nie mają własnej lawety!) są i dobre wiadomości – w 2020 r. nieco spadł też średni koszt przywiezienia samochodu z poszczególnych krajów europejskich.
Przeczytaj też:
I tak, jak podaje w swoim raporcie firma Clicktrans, sprowadzenie auta z zagranicy do Polski kosztowało w 2020 r. średnio 1 378 zł. To taniej o... 3 proc. w porównaniu do 2019 r., w którym średni koszt wynosił 1 414 zł.
Z grona najpopularniejszych kierunków najtańsze było sprowadzenie auta z Czech (982 zł), a najdroższe – z Hiszpanii (3 017 zł). Transport pojazdu na najpopularniejszej trasie, czyli z Niemiec do Polski, kosztował średnio 1 193 zł. To po Czechach najtańszy kierunek sprowadzenia auta. Skąd te dane? Raport został opracowany na podstawie 224 191 zleceń użytkowników serwisu Clicktrans.pl dotyczących transportu samochodów w latach 2011-2020.
Jak auto z importu, to z Niemiec
Ale to nie wszystko. Jak podaje Clicktrans, w 2020 r. jeszcze bardziej wzrosła przewaga Niemiec jako kraju, z którego Polacy najchętniej sprowadzają auta – w zeszłym roku 57 proc. samochodów sprowadzono od naszego zachodniego sąsiada. Na drugim miejscu uplasowała się Francja (9,5 proc.), na trzecim – Holandia (6,9 proc.). – Rosnący udział Niemiec w sprawdzaniu aut nie zaskakuje. W czasie pandemii transport międzynarodowy samochodów dalej funkcjonował, jednak obostrzenia na granicach niekiedy wydłużały realizację transportu. Bliskość Niemiec dawała większą pewność, że transport będzie przeprowadzony szybko i sprawnie. Ponadto, Niemcy to jeden z najtańszych kierunków, jeśli chodzi o sprawdzenie samochodów – mówi Michał Brzeziński, CEO Clicktrans.
Inne ciekawe dane dotyczą najchętniej sprowadzanych marek (patrz grafika poniżej). Jeśli chodzi o czołówkę, to zaskoczenie chyba nie ma, bo Audi i BMW dzieli mniej niż 1 punkt procentowy, ale ostatecznie to Audi okazało się ulubioną marką. Rok temu ten tytuł zdobyło BMW, posiadając równie niewielką przewagę. Największe wzrosty w udziale w zleceniach transportowych zanotowały marki takie jak: Fiat (+2,1 pkt. proc.), Mercedes (+ 0,8 pkt. proc.) i Renault (+0,7 pkt. proc.). Wzrost udziału wpłynął głównie na pozycję Fiata, które z ostatniego miejsca w Top 10 w 2019 wskoczyło na pozycję nr 8. Audi jest najczęściej sprowadzaną marką z Holandii i Szwecji. Za to BMW jest numerem jeden na trasach z Niemiec, Belgii oraz Wielkiej Brytanii. Niezmiennie Polacy sprowadzają z Francji i Włoch marki pochodzące z tych krajów. Z Francji decydujemy się na Renault, a z Włoch ściągamy Fiaty.