Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Nowe samochodowe foteliki dla dzieci. Szwedzki producent rozbija bank

Nowe samochodowe foteliki dla dzieci. Szwedzki producent rozbija bank

Szwedzki producent Thule, znany przede wszystkim z bagażników samochodowych, ostatnio wkracza na liczne i często całkiem nowe dla siebie obszary. Właśnie zaprezentował nowe foteliki do przewożenia w aucie niemowląt i starszych dzieci. I byłaby to premiera jak wiele innych, gdyby nie to, że po pierwsze, ten nowy produkt właśnie wygrał prestiżowy test ADAC, pokonując wielu czołowych producentów, a po drugie, że to naprawdę coś nowego. I że innowacyjne podejście do tematu widać na pierwszy rzut oka.

Thule Elm – jeden z dwóch zaprezentowanych fotelików Thule
Thule Elm – jeden z dwóch zaprezentowanych fotelików ThuleŹródło: Thule
  • Nowe foteliki szwedzkiej marki właściwie wykluczają pomyłkę podczas montażu w aucie
  • Nowe foteliki to element większego systemu akcesoriów dla dzieci marki Thule
  • Pokazane produkty wad mają niewiele i kosztują odpowiednio. Warto przynajmniej obejrzeć...

Z wyborem fotelika dla dzieci – dobrze to pamiętam z własnych doświadczeń – rodzice mają problem. Nawet jeśli masz nieograniczony budżet, kupujesz trochę na ślepo, ufając marce, która jakoś ci się kojarzy, zwracasz uwagę na kolor... Jeśli rozsądnie podchodzisz do tematu, fotelik kupujesz w sklepie, sprawdzając, czy i jak pasuje do samochodu. Praktyka jednak pokazuje, iż, nawet jeśli fotelik jest dobrze wybrany i pasuje, nie zawsze działa tak, jak powinien.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dlaczego foteliki przesuwają się, podskakują, obracają nawet przy niewielkiej stłuczce?

Najczęściej, gdy fotelik nie sprawdza się tak, jak powinien, problem wynika z jego montażu. Zadanie prawidłowego zamocowania fotelika ułatwia uniwersalne zapięcie Isofix, ale pozostaje jeszcze ustawienie i regulacja podpory (jeśli jest), montaż paska stabilizującego, ewentualnie odpowiedniego pochylenia oparcia fotela czy kanapy samochodu. Rzadko fotelik umocowany jest w samochodzie "na sztywno" – a powinien być.

Foteliki dla niemowląt i starszaków

Fotelik Thule Maple i podstawa Alfi
Fotelik Thule Maple i podstawa AlfiŹródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Szwedzki producent zaprezentował dwa foteliki – model Maple przeznaczony dla niemowląt i model Elm dla starszych dzieci w przedziale wagowym 9-18 kg. Większe modele podobno są "w drodze". Oprócz fotelików pokazano bazę Alfi kompatybilną i z jednym, i z drugim modelem. Pomijając kształty, profile i poprawność konstrukcji fotelików potwierdzonych w teście ADAC (testowano model Maple z bazą Alfi), to właśnie baza jest czymś całkiem nowym na rynku – to prawdziwy "kozak".

Podstawa Thule Alfi
Podstawa Thule AlfiŹródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Co wyróżnia nowe foteliki?

Otóż po pierwsze, podstawa wyposażona jest w zestaw czujników oraz elektroniczny diodowy wskaźnik poprawności montażu poszczególnych elementów. Jeśli któraś z lampek świeci się na czerwono, to znaczy, że coś poszło nie tak. A zatem: kontrolowane jest zapięcie klamer systemu Isofix, właściwe obciążenie nogi-wspornika, a także montaż samego fotelika w bazie.

Samą bazę po wpięciu w klamry Isofix dociągamy jeszcze specjalną dźwignią, uzyskując efekt "przyspawania" do fotela. Teraz można wpiąć fotelik.

Za pomocą dźwigni dociągamy bazę do fotela samochodu
Za pomocą dźwigni dociągamy bazę do fotela samochoduŹródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Nowością jest system obrotowy, który pozwala położyć fotelik na podstawie w dowolnej pozycji – tak, jak jest wygodniej. Gdy już fotelik wtaszczony jest do auta i położony na podstawie umocowanej do fotela czy kanapy auta, wystarczy go obrócić, by zatrzasnął się. Zgasło ostatnie czerwone światełko na wyświetlaczu? Znaczy: wszystko OK, można jechać.

Co do fotelika dla starszaków, to można go zamocować na podstawie zarówno przodem jak i tyłem do kierunku jazdy, przy czym opcja "przodem" stawia opór: dopiero naciśnięcie przycisku pozwala obrócić fotelik do pozycji do jazdy. Producent twierdzi, że to przeszkoda pozostawiona z rozmysłem: bezpieczniejsze jest dziecko transportowane tyłem do kierunku jazdy, niech więc rodzic za każdym razem potwierdzi, że ustawiając fotelik przodem, robi to z rozmysłem. Niemowlęta (to powinno być jasne), jadą wyłącznie tyłem do przodu.

Źródłem zasilania podstawy są dwie bateryjki AA.

Diody wskazują na poprawność montażu
Diody wskazują na poprawność montażuŹródło: Auto Świat / Maciej Brzeziński

Nowe foteliki Thule: jakieś wady?

Oczywiste wady tego sprzętu trudno wskazać, bo ich po prostu nie ma albo na dzień dzisiejszy są nieznane, może poza tą, że nosidełko dla niemowląt jest cięższe niż inne konkurencyjne produkty – waży 5,4 kg. Kto nosił niemowlę powiększające się niepokojąco z dnia na dzień, ten wie, że masa ma znaczenie, łatwo o kontuzję.

Co do ceny, to baza wraz z nosidełkiem dla niemowlęcia kosztuje 2500 zł, można też te elementy kupować osobno, co wydaje się ceną rozsądną na tle konkurencji premium. Fotelik dla starszaka to już wydatek 1900 zł. OK, ale skoro już masz taki fajny fotelik z bazą, to na pewno zechcesz skorzystać z jego pełnej funkcjonalności – dokupisz przynajmniej wózek spacerowy Thule, do którego możesz przypiąć nosidło montowane w aucie. 3700 zł.

Cała nadzieja w osiemset plus...

Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków