- Nowy SUV sięgnął po jedną z najlepiej rozpoznawalnych nazw w historii Suzuki, ale wzbogacono ją o jedną literę — bardzo znamienną
- Choć Suzuki są średnio aż o ponad 300 kg lżejsze niż statystyczny samochód oferowany w Unii Europejskiej, to tutaj w obniżeniu wagi przeszkodził pewien kluczowy podzespół
- Miejski SUV Suzuki będzie produkowany w odległym kraju, z którego trafia do nas naprawdę niewiele samochodów
- Oprócz nowego auta poznałem również przyszłe losy pozostałych modeli Suzuki, w tym samochodów bazujących na Toyocie Corolli i RAV4
- Materiał promocyjny. Został tak oznaczony ze względu na obowiązujące przepisy. Wyjazd na prezentację był opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
Związki z Toyotą widać od razu po spojrzeniu na gamę Suzuki. Aż dwa modele — Swace i Across — to przecież nie za bardzo zmienione Toyoty: odpowiednio Corolla i RAV4. Najnowszy SUV Suzuki też jest efektem współpracy z Toyotą, tyle że tym razem przyjęła ona zupełnie inną formę.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTen najnowszy SUV Suzuki nazywa się eVitara. Dokładnie tak: eVitara. To nie jest literówka.
Nazwa może dezorientować, bo Suzuki eVitara wcale nie zastąpi Vitary: oba modele będą oferowane równocześnie. Mało tego, eVitara konstrukcyjnie nie ma nic wspólnego z Vitarą — nie tylko dlatego, że premiery obu modeli dzieli aż 10 lat.
O ile Suzuki Vitara jest dostępne w wersji spalinowej i hybrydowej, o tyle eVitara to samochód elektryczny. Jak to się mówi, razem będą mieć wszystko.
- Przeczytaj także: Jechałem chińskim pociągiem. Prędkość bolidu F1, luksus godny Bentleya, a cena biletu... Nie wierzę do dziś
Na dodatek eVitara to pierwszy kompletnie nowy SUV Suzuki przeznaczony dla Europy od sześciu lat, czyli od prezentacji Jimny.
Suzuki eVitara: co wniosła Toyota
Jaki był wkład Toyoty? Obie firmy współpracowały przy konstruowaniu napędu i architektury Suzuki eVitary, cała reszta tego SUV-a to autorskie dzieło Suzuki. Z moich informacji wynika jednak, że platforma eVitary nie jest zupełnie nowym projektem, ale jednym z wariantów architektury e-TNGA, którą Toyota stworzyła dla większości swoich elektryków.
Samo Suzuki eVitara będzie bazą dla miejskiego SUV-a Toyoty, po którym możemy się spodziewać dwóch rzeczy: pojawi się w 2025 r. i nie będzie aż tak podobny do eVitary, jak Across do RAV4.
Suzuki eVitara ma 427,5 cm długości, tym samym dołączy do segmentu, który najszybciej zyskuje klientów w Polsce. Między styczniem a wrześniem 2024 r. liczba pierwszych rejestracji elektrycznych miejskich SUV-ów wzrosła u nas o przeszło 220 proc. w porównaniu z pierwszymi dziewięcioma miesiącami 2023 r.
Suzuki eVitara: przestronność i jakość
Suzuki eVitara wprawdzie ma 427,5 cm długości (oraz 180 cm szerokości i 163,5 cm wysokości), ale rozstaw osi to aż 270 cm. Nic dziwnego, że kiedy wsiadłem na tylną kanapę, moje nogi poczuły się jak w limuzynie — tak to już jest, kiedy samochód bazuje na platformie zaprojektowanej wyłącznie z myślą o elektrykach. Mniej szczęśliwa była fryzura, która poszorowała o podsufitkę (mam 188 cm wzrostu).
- Przeczytaj także: Z tych aut kierowcy są najbardziej zadowoleni. Na 1. miejscu rzekoma "królowa lawet"
Szacunek dla Suzuki, że nie zatraciło się w pogoni za modą i do regulacji temperatury oraz siły nadmuchu klimatyzacji zastosowało klasyczne przełączniki. Świetne wrażenie — jak to w Suzuki — robi precyzja montażu deski rozdzielczej. Niestety, jakość tworzyw jest kompletnie nienadzwyczajna. Za to próg bagażnika prezentuje dość wysoki poziom — i nie jest to komplement.
Suzuki deklaruje, że jego statystyczny samochód oferowany w Unii Europejskiej jest o 321 kg lżejszy, niż wynosi średnia dla aut wszystkich producentów obecnych na Starym Kontynencie (1204 vs 1525 kg). Niestety, Suzuki eVitarze na drodze do niskiej wagi stanął pewien kluczowy podzespół.
Suzuki eVitara: moc i zasięg
Suzuki nie spieszyło się z elektromobilnością. Choć firma ma jedne z najdłuższych tradycji na tym polu (już 54 lata temu powstało 10 sztuk elektrycznego Suzuki Carry Van Expo), to japońska firma jako jedna z ostatnich w Europie uzupełnia gamę o elektryka.
Elektryczne Suzuki eVitara będzie dostępna w trzech wersjach:
- 144 KM (189 Nm; akumulator trakcyjny 49 kWh);
- 174 KM (189 Nm; akumulator trakcyjny 61 kWh);
- 184 KM (300 Nm; akumulator trakcyjny 61 kWh).
Najmocniejsza odmiana jako jedyna ma dwa silniki i napęd 4x4. Z kolei 144-konny wariant waży 1702 kg.
Suzuki nie podaje jeszcze oficjalnych zasięgów, ale jak udało mi się dowiedzieć, 174-konną wersją da się pokonać na jednym pełnym ładowaniu ok. 400 km. To osiem razy więcej niż w Suzuki Carry Van Expo.
Akumulatory trakcyjne Suzuki eVitary są litowo-żelazowo-fosforanowe. To tańsza technologia od litowo-jonowej. Ile zatem może kosztować nowy SUV?
Suzuki eVitara: cena w Polsce
Suzuki eVitara będzie docierać do nas aż z Indii. Produkcja ruszy wiosną 2025 r., a samochód zadebiutuje w Polsce na przełomie sierpnia i września 2025 r. Cen jeszcze nie ustalono, ale z moich szacunków wynika, że bazowa odmiana może kosztować ok. 150-160 tys. zł. W praktyce auto okaże się jeszcze tańsze.
Niewykluczone bowiem, że jesienią 2025 r. ruszy nowy rządowy program dopłat do samochodów elektrycznych, skierowany głównie do osób fizycznych i prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. A to obniży katalogową cenę Suzuki eVitary.
Obecna Vitara (nie mylić z eVitarą) prawdopodobnie pozostanie w ofercie jeszcze kilka lat. Nie da się tego powiedzieć o Ignisie: produkcja europejskiej wersji tego małego SUV-a niedawno dobiegła końca.
Jesienią 2025 r. wspomnieniem mogą być już też Suzuki Swace i Across: niewykluczone, że oba modele znikną z polskiej oferty w połowie przyszłego roku. Tym samym Suzuki oparte na Toyotach ustąpią miejsca Suzuki, który stanie się Toyotą.