- Norwegia wycofała samochody elektryczne z buspasów, zastępując je pasami dla ciężkiego ruchu
- Nowe pasy przeznaczone są dla autobusów i ciężarówek. Mają usprawnić transport towarowy
- Wprowadzenie nowych pasów ma zmniejszyć opóźnienia w dostawach, zredukować emisję gazów cieplarnianych oraz obniżyć koszty paliwa
Norwegia zdecydowała się na innowację. W niektórych miejscach zmieniono organizację ruchu drogowego. Na wybranych odcinkach dróg, zamiast buspasów powstają zupełnie nowe pasy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Kierowcy będą wozić miarki w samochodach. Sąd uznał, że to wystarczy, by uniknąć mandatu
W większości krajów Europy (i nie tylko zresztą) znaki z oznaczeniem tonażu kojarzą się z ograniczeniem ruchu pojazdów np. o masie większej, niż wskazuje znak. Dobrym przykładem jest tutaj polski znak D-18 — znak zakazu wjazdu dla pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad wskazaną na znaku wartość.
Niebieskie znaki z oznaczeniem tonażu spotykane są w naszych warunkach w zasadzie tylko w przypadku wskazań dla ruchu tranzytowego, które umieszczane są przed skrzyżowaniem.
"Tungtrafikkfelt" — nowe znaki w Norwegii
Na niektórych drgach w Norwegii można jednak już spotkać zupełnie nowe oznakowanie "tungtrafikkfelt" — niespotykane w innych krajach, a wskazujące na pasy przeznaczone dla ciężkiego ruchu.
Już w zeszłym roku informowano o planowanych zmianach w ruchu drogowym w rejonie Oslo. Władze zdecydowały o wycofaniu pojazdów elektrycznych z "buspasów" i przekształceniu ich w "pasy dla ciężkiego ruchu", aby — jak poinformowano w oficjalnych komunikatach — usprawnić transport towarowy.
Pierwsze testy tego rozwiązania przeprowadzono w okolicach Fredrikstad oraz na trasie E6 pod Oslo. Obecnie uzyskano zgodę na wdrożenie go na trzecim odcinku – trasie E18 między Asker a Holmen. Na tym około 4-kilometrowym fragmencie, gdzie z powodu prac remontowych często tworzą się uciążliwe korki, "pas dla ciężkiego ruchu" ma pomóc w płynniejszym przepływie pojazdów ciężarowych.
Do korzystania z nowego pasa uprawnione będą autobusy oraz ciężarówki o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 7,5 t. W dni robocze, od godz. 6 do 10 rano, obowiązywać tam będzie ograniczenie prędkości do 60 km na godz. Poza tymi godzinami oraz w weekendy maksymalna prędkość wzrośnie do 80 km na godz.
Norwegia ma nowe pomysły na usprawnienie ruchu drogowego
Skąd pomysł, by ciężarówki mogły omijać korki, podczas gdy auta osobowe i dostawcze pozostają w zatorach? Norweska organizacja przewoźników NLF tłumaczyła w mediach, że transport dóbr społecznie użytecznych powinien mieć pierwszeństwo. Podkreślano, że nie da się przewieźć 50 t żwiru tramwajem. Wyliczono także, że "pasy dla ciężkiego ruchu" pozwolą zmniejszyć opóźnienia w dostawach, obniżyć koszty paliwa, ograniczyć emisję gazów cieplarnianych oraz zredukować stres kierowców zawodowych. Władze Norwegii uwzględniły te argumenty, co doprowadziło do zgody na realizację tego projektu.
- Przeczytaj także: Kierowcy robią to na potęgę, a potem płacą. Policja nie odpuszcza