Zacznijmy od początku. Stylistyka nowej Klasy E nie jest niespodzianką. Wizualnie limuzyna przypomina mniejszą Klasę C oraz flagowa Klasę S. Teraz wszystkie modele wyglądają niemal tak samo, różniąc się przede wszystkim wymiarami. Design nowej generacji Klasy E (W213) reprezentuje typowe dla limuzyn Mercedesa proporcje, z krótkim przednim zwisem, długą maską i opadającą płaszczyzną dachu, połączoną z barczystym tyłem. Auto znacznie urosło – mierzy 4923 mm długości (o 43 mm dłuższa od poprzednika), a jego rozstaw osi wynosi 2939 mm (o 65 mm więcej).
Projektanci, odpowiedzialni za design wnętrza, również zapatrzyli się na Klasę S. Inne są tylko detale, ale czy to źle? Na życzenie - po raz pierwszy w tym segmencie – Klasę E będzie można wyposażyć w dwa ekrany o wysokiej rozdzielczości, każdy o przekątnej 12,3 cala. Lewy pełni funkcję panelu wskaźników, a prawy przekazuje informacje z systemu multimedialnego. Do wyboru są trzy wersje graficzne interfejsu: klasyczną, sportową i progresywną.
Kierowca w każdej chwili może wybrać najwygodniejszy dla siebie sposób obsługi multimediów - poza przyciskami dotykowymi ma do dyspozycji panel dotykowy z funkcją rozpoznawania pisma odręcznego, kontroler COMAND, funkcję obsługi głosowej LINGUATRONIC oraz wielofunkcyjną kierownicę z przyciskami dotykowymi. Dostęp do podstawowych funkcji, takich jak temperatura nadmuchu, zapewniają tradycyjne klawisze. Po raz pierwszy osobnymi przyciskami można też włączać lub wyłączać wybrane systemy wspomagające, a jest ich co niemiara...
Początkowo nowy Mercedes Klasy E będzie oferowany z dwiema jednostkami napędowymi do wyboru. Model E 200 napędza czterocylindrowy silnik benzynowy 2.0 l generujący 184 KM, a E 220 d - całkiem nowy, również czterocylindrowy, silnik wysokoprężny o mocy 195 KM. W następnej kolejności do oferty dołączą kolejne wersje napędowe, w tym hybrydowa odmiana E 350 e (łączna moc systemowa 279 KM) z możliwością zewnętrznego ładowania akumulatora (plug-in) oraz sześciocylindrowy turbodiesel 3.0 wytwarzający 258 KM (E 350 d) i sześciocylindrowy benzyniak biturbo o mocy 333 KM. Wszystkie modele współpracują z dziewięciostopniową skrzynią biegów 9G-TRONIC.
Standardowo limuzyna oferowana jest ze stalowymi sprężynami, łączonymi z trzema rodzajami zawieszenia DIRECT CONTROL z selektywnym systemem tłumienia: komfortowym, komfortowym Avantgarde o usportowionej charakterystyce, z obniżonym o 15 mm prześwitem lub sportowym, z adaptacyjną regulacją tłumienia i obniżonym o 15 mm prześwitem, które zastępuje klasyczne zawieszenie sportowe. Alternatywnie, jako jedyny model w segmencie, nowa Klasa E może zostać wyposażona w wielokomorowe zawieszenie pneumatyczne wszystkich kół AIR BODY CONTROL z funkcją samopoziomowania obu osi.
"Klasa E to rdzeń marki Mercedes-Benz - model, który w przeszłości wielokrotnie na nowo definiował standardy w klasie wyższej. Teraz tę tradycję przenosi w przyszłość - wraz z bogactwem przełomowych innowacji. Nowa Klasa E robi kolejny ważny krok w kierunku jazdy całkowicie autonomicznej. Dodajmy do tego wyższą wydajność, większe bezpieczeństwo i komfort, ograniczony stopień obciążenia kierowcy i intensywniejszą przyjemność z jazdy" - mówi prof. Thomas Weber, Członek Zarządu Daimler AG odpowiedzialny za badania i rozwój osobowych Mercedesów.
Nowej Klasie E z całą pewnością bliżej jest do flagowej „eski” niż do Klasy C. Teraz czekamy na cennik nowej generacji modelu. Jego premiera rynkowa planowana jest na kwiecień 2016 roku. Na odmianę kombi będzie trzeba poczekać trochę dłużej.