- Blimp Goodyear to sterowiec o długości 75 m i wysokości 17,4 m, który może latać na wysokości około 300 m
- Maksymalna prędkość wynosi 125 km/h, natomiast zasięg to 3000 km
- Podczas 24h Le Mans, które obchodzi setne urodziny, Blimp uczcił lotami nad torem 125. urodziny firmy Goodyear
- Materiał został oznaczony jako promocyjny ze względu na obowiązujące przepisy. Wyjazd na wyścig jest opłacony przez producenta, ale nie ma on wglądu w publikowany tekst
Skąd wziął się Blimp Goodyeara?
Blimp firmy Goodyear to sterowiec, którego kariera rozpoczęła się w 1917 r. przelotem nad Chicago w USA. Program lotów Blimpami uruchomiono w 1925 r. W późniejszym czasie pojawiały się kolejne wersje sterowców Goodyeara oraz nowe sposoby wykorzystania ich. W 1930 r. pojawił się Blimp Defender, a po wojnie w 1955 r. rozpoczęto wykorzystywanie tych pojazdów do realizowania programów telewizyjnych.
W 1967 r. Blimp Columbia pomagał w Los Angeles w przeprowadzaniu na żywo realizacji z Super Bowl. W 1973 r. Blimp zadebiutował podczas 24h Le Mans. Na ten wyścig Blimp powrócił w 2020 r. i wreszcie zjawił się także w 2023 r. Tym razem z okazji setnych urodzin 24h Le Mans, ale także 125. urodziny firmy Goodyear.
Czas na… odlot
Byliśmy już w alei serwisowej zawodów 24h Le Mans, obserwowaliśmy start wyścigu, oglądaliśmy nocne zmagania kierowców, a teraz przyszedł czas na lot sterowcem. Silniki pracują miarowo i podczas oczekiwania na lot słyszymy ich delikatny pomruk. Blimp zbliża się do lądowiska i łagodnie przyziemia. Jednak nawet gdy stoi, to cały czas jego tylna część tańczy na boki.
Obsługa naziemna podstawia schodki i po względnym opanowaniu sterowca rozpoczyna się wysiadanie i wsiadanie pasażerów. We wnętrzu wyposażone w pasy fotele takie, jakie znamy z samolotów. Zajmujemy miejsca, podczas startu (i lądowania także) telefony muszą być w trybie samolotowym, i rozpoczyna się podniebna podróż.
Blimp unosi się delikatnie, jeszcze podczas nabierania przelotowej wysokości skręca, co odczuwa się lekkim przechyłem. Teraz można odpiąć pasy, chodzić po pokładzie sterowca i podziwiać to co dzieje się na dole.
A dzieje się bardzo dużo, bo w momencie gdy lecimy Blimpem już kilkanaście godzin trwa 24h Le Mans. Przy okazji można zobaczyć, jak kierowcy obierają optymalny tor jazdy, a na asfalcie pokrywającym trasę ich jazdy pozostają zaznaczone czarne pasy po oponach.
Część przeznaczona dla pilotów nie jest oddzielona od przedziału pasażerskiego. Dzięki temu można podziwiać zarówno to, jak pracują piloci, jak i zobaczyć wszystkie urządzenia sterujące Blimpem.
Lot dobiega końca, kierujemy się w stronę lądowiska, a sterowiec łagodnie opada. Powtarza się procedura lądowania oraz opuszczenia statku powietrznego. Po przystawieniu schodków i otwarciu drzwi (znajdują się w tylnej części pasażerskiej gondoli) obsługa naziemna układa na podłodze Blimpa obciążniki, które pomagają ustabilizować sterowiec.
Z żalem opuszczamy pokład Blimpa, ale już czas na kolejnych, szczęśliwych pasażerów. Po nas na pokład wsiada rodzina właściciela… Ferrari.
Blimp – kilka danych technicznych
Blimp ma długość 75 m, a jego wysokość to 17,4 m. Może latać z prędkością do 125 km/h, a maksymalny zasięg wynosi 3000 km. Na pokład zabiera 14 pasażerów, a optymalny pułap to 300 m. Podobnie jak helikopter może lądować i startować pionowo.
- Przeczytaj także: Biuro z widokiem na cały świat. Rozmawiałem z kapitanem Boeinga 787