pobranej składki) mają trafiać do Narodowego Funduszu Zdrowia. W pierwszym roku NFZ powinien dostać ok. 600 mln zł. W następnych latach opłaty uzależnione będą od kosztów leczenia osób poszkodowanych w wypadkach. Zbigniew Religa, minister zdrowia, tłumaczy, że opłacanie leczenia oraz ewentualnej rehabilitacji jest uzasadnione, gdyż kierowcy są sprawcami tysięcy wypadków drogowych. Jednak płacić będą również kierowcy, którzy nigdy w życiu nie spowodowali wypadku. Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha mówi, że firmy ubezpieczeniowe powinny podzielić się zyskiem ze składki OC. Polska Izba Ubezpieczeń szacuje zaś, że składki OC wzrosną nawet o 18 proc. Jednak tak naprawdę to, o ile wzrosną składki, zależy od posunięcia największego ubezpieczyciela - PZU. Lider rynku sprzedaje co drugą polisę komunikacyjną OC. Jednak na razie PZU nie chce komentować ustawy. "Zaczekajmy na decyzję parlamentu. Wtedy wydamy stosowne oświadczenie w tej sprawie" - powiedział Michał Witkowski z biura prasowego PZU. Podatek Religi został już poparty przez Sejm. Niesprawiedliwy podatek- Podatek Religi budzi nasze zastrzeżenia. Uważamy, że jeśli rząd chce wyciągnąć z kieszeni kierowców pieniądze na leczenie ofiar wypadków drogowych, to powinien pobrać je tylko od tych, którzy spowodowali wypadek drogowy, a jego ofiary wymagały leczenia. Pojawia się też pytanie: czy zasada równości obywateli nie zostanie naruszona? Dlaczego ofiary wypadków komunikacyjnych mają być lepiej traktowane od ofiar np. rozbojów? Krystyna Krawczyk,dyr. biura Rzecznika Ubezpieczonych