Teraz jest potworem, szkaradą, absolutnie fascynującym w swoim dziwactwie zjawiskiem. Ma przód od Audi, ekstremalnie poszerzone nadwozie, nieco wyższe zawieszenie i niezliczoną ilość wlotów powietrza. Ponadto mamy podnoszone drzwi w stylu Lamborghini z przodu i z tyłu oraz zestaw czterech kubełkowych foteli obszytych skórą. Kubły są szczególnie potrzebne, wręcz konieczne i niezbędne, ponieważ pod maską pracuje ten sam, 82-konny silnik wysokoprężny. Choć może koni jednak jest więcej, bo z tyłu, między fotelami, jest pojemnik z tlenkiem azotu? Właściciel chce sprzedać ten samochód za 12 tys. euro. Ma szansę znaleźć kupca?
Opel Astra po takim tuningu, że głowa mała
Pewien Holender posiada Opla Astrę kombi z 1999 roku. Jeszcze niedawno był to zwykły rodzinny samochód z dużym bagażnikiem i 2-litrowym, 82-konnym silnikiem wysokoprężnym. Czym jest teraz?