Działające w fabryce związki domagają się od przyszłego roku podwyżek o tysiąc złotych miesięcznie. Według związkowców, dyrekcja proponuje niecałe 30 proc. tej kwoty. Przedstawiciele GM Poland - właściciela fabryki - nie komentują tych kwot, tłumacząc to trwającymi negocjacjami.

Wtorkowa pikieta przebiegła przy akompaniamencie gwizdów i trąbek. Związkowcy z "Sierpnia 80", którego komórka powstała w Oplu zaledwie trzy miesiące temu, podkreślali, że do takiej formy nacisku skłonił ich brak postępów w toczących się negocjacjach płacowych, prowadzonych w ramach sporu zbiorowego, w który wstąpiły wszystkie działające w Oplu związki.

Wśród pikietujących byli m.in. górnicy z organizacji "Sierpnia 80" w śląskich kopalniach. Manifestacja nie cieszyła się dużym zainteresowaniem załogi fabryki - jedynie przez kilkanaście minut przyglądała się jej grupa wychodzących z zakładu pracowników.

Według lidera "Sierpnia 80", Bogusława Ziętka, wcześniejsze propozycje dyrekcji, oscylujące wokół 500 zł, zostały wycofane, a załodze zaproponowano 276 zł brutto. Dla związkowców to nie do przyjęcia. Według przedstawicieli GM, obecna średnia płaca pracowników produkcyjnych w zakładzie przekracza 3,3 tys. zł brutto, co o ok. 1 tys. zł przewyższa średnią płacę pracowników produkcyjnych motoryzacji w Polsce.

Dyrekcja fabryki chce, aby znaczna podwyżka płac w przyszłym roku była oparta na analizie ekonomicznej zakładu i sytuacji na rynku pracy. Chodzi o to, aby wyższe koszty nie wpłynęły negatywnie na konkurencyjność fabryki i długofalowe utrzymanie zatrudnienia na dotychczasowym poziomie.

Negocjacje w Oplu były we wtorek kontynuowane z udziałem mediatora z listy ministerstwa pracy, po tym, gdy obie strony nie zgodziły się na mediatorów proponowanych przez przeciwników w sporze. Według związkowców, dyrekcja nie zgodziła się na osobę, która brała już udział w poprzednich negocjacjach, zakończonych wypłatą jednorazowej premii, z kolei oni nie zgodzili się na mediatora z konfederacji pracodawców.

Podczas wtorkowego spotkania przedstawicieli trzech związków i pracodawcy z mediatorem ustalono jedynie techniczne szczegóły dalszych rozmów.

Związki chcą wliczenia podwyżek do pracy zasadniczej, a nie w formie dodatków. Protestują przeciw propozycjom tzw. premii absencyjnej, uzależniającej wartość dodatków m.in. od liczby dni zwolnienia chorobowego. Chcą ponadto przestrzegania praw pracowniczych w zakresie bhp, rozpoczęcia negocjacji w sprawie układu zbiorowego pracy oraz tego, aby tryb zmian w zakładowych regulaminach sprawdziła inspekcja pracy.

Konflikt płacowy w gliwickim Oplu trwa od lutego. W połowie roku załoga otrzymała 2,5-tyysięczną premię, nie zamknęło to jednak rozmów o podwyżce pensji dla pracowników. "Sierpień 80" skupia w Oplu - według różnych źródeł - od 100 do 300 członków w ok. 3- tysięcznej załodze fabryki.