- Przeciętna cena OC w 2021 r. zmalała. W 2022 r. czekają nas jednak podwyżki. Trend spadkowy zatrzymał się już w grudniu 2021 r.
- Analitycy wskazali grupę osób, która najbardziej odczuje podwyżki
- Rosną także różnice między cenami ubezpieczeń OC w zależności od miejsca rejestracji auta
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Ceny ubezpieczeń w tym roku zachowywały się całkowicie odwrotnie, niż innych produktów. Gdy inflacja się napędzała, a wszystko drożało, ubezpieczenia OC cały czas taniały, aż do grudnia, kiedy zanotowaliśmy wzrost – takie wnioski płyną z najnowszego rocznego raportu multiagencji Punkta.
Według zebranych danych średnia cena składki OC zmalała w 2021 r. o 7 proc. – do poziomu 579 zł. To oznacza, że przeciętnie w 2021 r. płaciliśmy za ubezpieczenie o 43 zł mniej niż rok wcześniej! Sam tylko ostatni kwartał 2021 r. był średnio aż o 50 zł tańszy od poprzedniego, mimo że ceny większości produktów stopniowo rosły. Trend spadkowy został zatrzymany dopiero w grudniu, gdzie ceny pierwszy raz od wielu miesięcy wzrosły, ale i tak cały czwarty kwartał miał najniższą średnią cenę z całego 2021 r. Dlaczego? Autorzy raportu wyjaśniają, że najwyraźniej rynek ubezpieczeniowy po raz kolejny dał się ponieść fali walki o udziały.
Podwyżki cen ubezpieczeń OC - czego możemy spodziewać się w 2022 r.?
Według analityków to koniec spadków cen. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że trzeba przygotować się na podwyżki, które mają odzwierciedlenie w rosnących cenach części, robocizny w warsztatach i inflacji oraz coraz gorszych wynikach technicznych ubezpieczycieli. W okresie kiedy składki spadły, wzrosła średnia wysokość odszkodowania – według danych Polskiej Izby Ubezpieczycieli w pierwszych trzech kwartałach 2021 roku o 5,7 proc., do 8367,7 zł. Taki rozjazd cen składki i wysokości odszkodowań ponownie przykuł uwagę Komisji Nadzoru Finansowego, która jasno stwierdziła, że spadające ceny OC przy rosnącej wartości szkód biją w rentowność tego segmentu rynku, a to prowadzi nas destabilizacji.
Pojawia się tylko pytanie, czy dostosowywanie cen do sytuacji rynkowej, będzie odbywać się stopniowo, czy jednak skokowo, tak jak to miało miejsce po ostatnich wytycznych KNF – 5-6 lat temu.
W kogo uderzą podwyżki ubezpieczeń OC?
Według analiz Punkty cenowym "antybohaterem" będzie 24-letni kawaler w sprowadzonym z Wielkiej Brytanii aucie z napędem hybrydowym, z silnikiem o pojemności powyżej 2,4, ale poniżej 3 litrów. Zgodnie z zeszłorocznymi danymi, to hybrydowe auta generowały w 2021 najwyższą stawkę – prawdopodobnie z powodu większej mocy w porównaniu do wersji benzynowych. Raport wskazuje też jasno, że kierowcy będący w związkach małżeńskich płacili średnio o 25 proc. mniej od singli.
Poniższa grafika pokazuje dokładniej, kto był preferowany przez ubezpieczycieli, a kogo uważali za klientów wysokiego ryzyka. Jak widać, najmniej zapłacą kierowcy powyżej 55. roku życia, z bezszkodową historią oraz osoby jeżdżące autami elektrycznymi. "Elektryki" osiągnęły w 2021 r. najniższą średnią stawkę ubezpieczenia na poziomie 416 zł.
Rozstrzał cen OC jest coraz większy
W 2021 r. można było zauważyć jeszcze jeden trend – rosnącą różnicę między cenami ubezpieczeń OC w zależności od miejsca rejestracji auta. W ubiegłym roku sięgnęła ona niemal 30 proc.
W podziale na województwa najwyższe średnie koszty OC ponosili mieszkańcy pomorskiego (665 zł), mazowieckiego (628 zł) oraz dolnośląskiego (624 zł). Z kolei najtańszym OC mogli pochwalić się zmotoryzowani z województw: podkarpackiego (492 zł), opolskiego (509 zł) oraz świętokrzyskiego (520 zł).
Warto też wspomnieć, że w najtańszym województwie podkarpackim właściciele aut płacili w skali roku aż o 29 proc. mniej od średniej ceny najdroższego województwa pomorskiego. Z kolei najdroższym miastem w Polsce ponownie był Gdańsk. Według wyliczeń Punkty gdańszczanie płacą aż o 165 zł więcej od średniej ceny w Polsce i o 199 zł więcej niż mieszkańcy Opola (najtańszego miasta wojewódzkiego).
W Opolu średnia składka OC wyniosła 545 zł. Niewiele więcej płacili też mieszkańcy Rzeszowa (średnio 559 zł) i Białymstoku (średnio 560 zł). Z kolei do najdroższych miast obok Gdańska należały Wrocław (716 zł) i Warszawa (715 zł). W końcówce roku było jednak kilka ciekawostek, jak np. ta, że w czwartym kwartale od Warszawy droższy był… Gorzów Wielkopolski. Średnie ceny OC wzrosły tam aż o 14,5 proc. do kwoty 666 zł.
Dane: Punkta