- Nieprzepisowe parkowanie w turystycznych miejscach jest częstym problemem
- Za złamanie zakazu parkowania grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny, a odholowanie pojazdu na Podhalu to dodatkowy koszt około 400 zł
- Uwaga, aplikacja mObywatel nie zawsze jest akceptowanym dokumentem do odbioru usuniętego samochodu
Z nieprzepisowym parkowaniem walczy m.in. drogówka z Zakopanego. Na Podhalu to prawdziwa plaga. Turyści pozostawiają swoje pojazdy w niedozwolonych miejscach pomimo obowiązujących zakazów parkowania i ustawionych znaków drogowych ostrzegających o możliwości ich odholowaniu na koszt właściciela.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoAż 57 kierowców złamało przepisy
Policja przypomina, że zmiany organizacji ruchu w okolicach Morskiego Oka i Brzezin obowiązują już od dłuższego czasu. Wprowadzono je przed startem wakacji. Na wielu kierowców obostrzenia jednak nie działają.
Najlepszym tego dowodem jest sytuacja z wtorku 5 sierpnia, kiedy tatrzańscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kilkudziesięciu nieprawidłowo zaparkowanych pojazdach przy drodze prowadzącej do Murzasichla. Na miejscu zobaczyli w sumie aż 57 pojazdów pozostawionych "na zakazie". W dodatku niektóre z nich utrudniały przejazd dużym samochodom, które były zmuszone je wymijać. Funkcjonariusze podkreślili, że w okolicy były dostępne wolne, legalne miejsca parkingowe, a kierowcy i tak postanowili zaryzykować. Odholowanie wszystkich samochodów raczej nie było możliwe, jednak zapewne wszyscy kierowcy znaleźli za wycieraczkami mandaty karne.
Tatrzański Park Narodowy zachęca turystów do wcześniejszego zakupu biletów łączonych, które obejmują zarówno wstęp do Morskiego Oka, jak i na parking. W przypadku braku wolnych miejsc służby radzą pozostawienie samochodu w miejscu zakwaterowania i skorzystanie z komunikacji zbiorowej.
Co grozi za zaparkowanie samochodu pomimo zakazu?
Kierowcy, którzy zdecydują się na pozostawienie pojazdów w miejscu, w którym obowiązuje bezwzględny zakaz parkowania, muszą liczyć się z mandatem w wysokości 100 zł i jednym punktem karnym. To jednak nie koniec kosztów – na Podhalu odholowanie pojazdu o masie do 3,5 tony wyniesie dodatkowo około 400-450 zł, a każda doba przechowywania auta na parkingu oznacza kolejne 30 zł.
To i tak stosunkowo tanio w porównaniu z Warszawą, gdzie zgodnie z uchwałą obowiązującą od 2025 r. odholowanie samochodu o DMC do 3,5 tony kosztuje 716 złotych, a doba przechowywania - 62 zł.
Lepiej weź ze sobą dowód rejestracyjny
Gdy już samochód zostanie usunięty z drogi, pozostaje jego odbiór. W tym celu należy udać się w odpowiednie miejsce, np. do oddziału terenowego straży miejskiej, gdzie zostaną przeprowadzone czynności w sprawie wykroczenia, ukarany uzyska informację, na którym parkingu znajduje się pojazd i otrzyma zezwolenie do jego odbioru.
Tutaj jednak może pojawić się problem. Jak informuje np. warszawska straż miejska, do otrzymania wspomnianego zezwolenia potrzebne są dokument tożsamości i dokument upoważniający do użytkowania pojazdu, czyli dowód rejestracyjny. Dane pojazdu w aplikacji mObywatel nie są podstawą do wydania zezwolenia na odbiór usuniętego pojazdu.
Być może jeden urzędnik będzie tego wymagał, a drugi przymknie oko, jednak lepiej tego nie sprawdzać podczas pobytu na urlopie z dala od domu.
Uwaga na wysokie kary po słowackiej stronie
Nie tylko polskie służby zaostrzyły kontrole dotyczące nielegalnego parkowania. Funkcjonariusze po słowackiej stronie granicy również prowadzą działania mające na celu utrzymanie porządku w pobliżu atrakcji turystycznych. U naszych południowych sąsiadów mandaty za nieprawidłowe parkowanie mogą sięgać nawet 800 euro.