• Marek Konkolewski nie ma wątpliwości, że główną przyczyną wypadków podczas wakacji jest pośpiech. — Kierowcy się spieszą, chcą jak najszybciej dojechać do celu — powiedział w programie "Onet Wakacje"
  • Jego zdaniem ładna i słoneczna pogoda dodatkowo sprzyja szybszej jeździe i zmniejsza naszą uwagę na sytuację na drodze. Nie bez znaczenia jest tutaj ogarniający nas upał, który zmniejsza sprawność psychoruchową
  • Ekspert ruchu drogowego wskazuje, żeby w trakcie podróży należy robić regularne przerwy, najlepiej po dwóch godzinach w trasie. Zwraca także uwagę na jedzenie ciężkostrawnych posiłków, które mogą powodować senność
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Jako podstawowy problem kierowców Marek Konkolewski wskazał nadmierną prędkość. — Pośpiech, pośpiech i jeszcze raz pośpiech. Kierowcy się spieszą, chcą jak najszybciej dojechać do celu — powiedział i dodał, że wakacyjne wypadki drogowe charakteryzują się wysokim stopniem śmiertelności. — Proszę zauważyć, że w tych samochodach podróżują całe rodziny, więc gdy dochodzi do wypadku drogowego, to skutki tych zdarzeń są niezwykle tragiczne — podkreślił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Ładna pogoda sprzyja szybkiej jeździe. Ważne są regularne przerwy

Drugim powodem nierozwagi na drodze jest ładna pogoda, która skłania nas do szybszej jazdy. Warunki atmosferyczne sprawiają, że nie znikają naturalne ograniczenia do szybkiej jazdy, wynikające z panującej aury. — Piękna i słoneczna pogoda sprzyja temu, aby mocniej nacisnąć na pedał przyspieszenia, więc jeździmy dużo szybciej — nie ukrywał ekspert. Nie bez znaczenia w letnich wyjazdach jest także większe natężenie ruchu na drogach.

Latem doskwiera nam upał, który drenuje energię z naszych organizmów. Na to także powinniśmy zwracać uwagę i robić regularne przerwy w trasie. — Ten upał, ten ukrop także sprawia, że nasza kondycja psychoruchowa jest ograniczona. (...) Po dwóch godzinach jazdy powinniśmy zrobić sobie przynajmniej 15-minutową przerwę. Oprócz tego, że jeździmy zdecydowanie szybciej, w samochodach znajduje się komplet pasażerów, to niestety nie doceniamy groźnego rywala, jakim jest zmęczenie i znużenie za kierownicą — zauważył dalej Konkolewski.

Po zjedzeniu posiłku warto chwilę odczekać

Ładna pogoda i dłuższe dni także skłaniają nas do wyruszania w długie trasy częściej niż w okresie jesienno-zimowym. Po pierwsze nie chce się nam poruszać w trudnych warunkach atmosferycznych, doceniamy groźnego rywala, jakim jest aura. Natomiast w okresie wakacyjnym często pokonujemy longiem, bez jakiejkolwiek przerwy długie trasy i niestety bardzo często zasypiamy za kierownicą. Trzeba docenić tego groźnego rywala, jakim jest zakłócony cykl biologiczny naszego organizmu — uczulał gość programu "Onet Wakacje".

Planując podróż, często chcemy odbyć ją w nocy, by dzięki temu uniknąć większego natężenia ruchu. Tutaj też Konkolewski zaleca ostrożność. — Nocna podróż autostradą czy drogą ekspresową tak, ale pod warunkiem, że z przodu, na fotelu pasażera siedzi doświadczony kierowca, który NIE ŚPI. Pomaga kierowcy znaleźć drogę, zorientować się na bardziej skomplikowanych węzłach, rozmawia z nim. Wszystko po to, by kierowca nie przymknął oka — wskazał ekspert.

Jeszcze jedną ważną kwestią jest niewsiadanie do samochodu zaraz po spożyciu ciężkostrawnego posiłku. Taka dawka jedzenie może szybko uśpić nas za kierownicą i doprowadzić do wypadku. — Powinniśmy odczekać 3 lub 4 godz., by organizm mógł dojść do siebie — przestrzegł Konkolewski.