- W 2024 r. Porsche dostarczyło na całym świecie 310 tys. 718 samochodów (-3 proc.)
- Największym regionem sprzedaży niezmiennie pozostaje Ameryka Północna, która zapowiada cła na importowane produkty
- W Chinach zanotowano aż 28-procentowy spadek
- Skarbem dla marki jest Cayenne, które stanowiło ok. 1/3 całkowitej sprzedaży. Elektryczne modele nie sprzedają się tak dobrze, jak zakładano
Reuters precyzuje, że niemiecki producent sportowych i luksusowych samochodów planuje o 15 proc. zmniejszyć liczbę miejsc pracy w fabrykach w Zuffenhausen i Weissach.
Z niedawno opublikowanego przez Porsche raportu wynika, że w minionym roku firma dostarczyła na całym świecie 310 tys. 718 samochodów. Oznacza to trzyprocentowy spadek w porównaniu z 2023 r., kiedy do klientów trafiło 320 tys. 221 sztuk nowych Porsche.
USA największym rynkiem, ale niepewnym. Chiny mocno w dół
Rodzimy niemiecki rynek ma się bardzo dobrze — w 2024 r. sprzedaż wyniosła 35 tys. 858 aut (+11 proc.). W pozostałych krajach Europy (bez Niemiec) sytuacja również jest zadowalająca — dostarczono 75 tys. 899 samochodów (+ 8 proc.).
Największym regionem sprzedaży niezmiennie pozostaje Ameryka Północna z liczbą 86 tys. 541 dostaw w 2024 r. (+1 proc.). Tam sytuacja jest stabilna, jednak wzrasta niepewność, ponieważ administracja prezydenta Trumpa zapowiada wprowadzenie ceł na produkty importowane z Unii Europejskiej. Na samochody także, a Porsche nie ma fabryki w USA.
Niezwykle ważne są także Chiny. Niestety po latach hossy 2024 r. okazał się dla Porsche bolesny. Przekazano 56 tys. 887 samochodów, czyli o blisko 22,4 tys. pojazdów mniej (-28 proc.).
Elektromobilność nie nadąża
W 2024 r. Porsche gruntownie odnowiło gamę modelową – przeprowadziło wymianę generacyjną lub modernizację czterech z sześciu linii: Panamera, Taycan, 911 oraz Macan. Firma podkreśla, że udział zelektryfikowanych aut wzrósł z 22 do 27 proc., a już prawie połowa z nich miała napęd w pełni elektryczny.
To jednak z elektrykami jest największy problem. Nowy Macan, czyli dotychczasowy wielki hit marki, stał się elektryczny i jego sprzedaż spadła. W 2024 r. klienci odebrali 18 tys. 278 takie samochody. Sytuację ratuje fakt, że w wielu krajach poza UE nadal oferowana jest poprzednia generacja SUV-a z napędem spalinowym — dostarczono 64 tys. 517 egzemplarzy. W sumie poprzednik rok dla Macana (starego i nowego) i tak zakończył się spadkiem na poziomie 5 proc.
"Na ten wynik rzutowało między innymi wycofanie wersji spalinowej z Europy i stopniowe wprowadzanie w pełni elektrycznej generacji na kolejnych rynkach" - wyjaśniono w komunikacie.
Zmodernizowany Taycan również zanotował znaczący spadek dostaw. W ubiegłym roku klienci odebrali 20 tys. 836 samochodów, czyli aż o 49 proc. mniej! W komunikacie Porsche można przeczytać, że "rozwój elektromobilności generalnie przebiega wolniej, niż planowano".
Na minusie znalazła się ponadto Panamera z 29 tys. 587 egzemplarzami (- 13 proc.), za co odpowiada głównie zdecydowanie niższy popyt w Chinach.
Klienci chcą spalinowych Porsche
Teraz nieocenionym skarbem dla marki z Zuffenhasuesn jest Cayenne, w tym odmiana Coupe. W 2024 r. dostarczono aż 102 tys. 889 sztuk (+18 proc.). Duży SUV odpowiada za ok. 1/3 całkowitej sprzedaży Porsche na świecie.
Kultowe Porsche 911 w 2024 r. cieszyło się dużo popularnością, notując dwuprocentowy wzrost (50 tys. 941 sztuk). Spalinowe modele 718 Boxster i Cayman również cieszyły się sporym powodzeniem - 23 tys. 670 dostaw (+15 proc.).
— Dzięki najmłodszej gamie produktów w historii firmy oferta Porsche jest dla naszych klientów bardzo atrakcyjna. Oczywiście spodziewamy się, że warunki ekonomiczne i geopolityczne w 2025 r. będą dla nas większym wyzwaniem niż kiedykolwiek. Mimo to naszym celem pozostaje dalsze wzmacnianie naszej marki na całym świecie i wykorzystywanie jej rynkowego potencjału. Zrobimy to zgodnie z popytem w poszczególnych regionach, abyśmy w przyszłości pozostawali wierni naszej koncepcji sprzedaży opartej na budowaniu wartości — powiedział Detlev von Platen, członek zarządu Porsche AG ds. sprzedaży i marketingu.