Pojazd był opracowywany od 2020 r. z czeską Tatrą i tworzono go do pełnienia funkcji pojazdu dowodzenia i rozpoznania dla systemów artyleryjskich. Jego zastosowanie jest jednak szersze - może transportować ludzi, jak i sprzęt, ale z powodzeniem wykorzystają go też pododdziały rozpoznawcze czy patrolowe. Dlatego właśnie nadaje się do trudnych warunków także dla Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej i policji.

Dach został tak stworzony tak, by można było na nim zamontować dodatkowe wyposażenie, np. system obserwacyjny lub stanowisko strzeleckie. Ponadto pojazd oferuje II poziom ochrony balistycznej wg. STANAG 4569, jego ładowność wynosi aż 5 ton, a masa własna to 13 ton.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:

Nie ma nic wspólnego z autobusami

Huta Stalowa Wola nazywa go po prostu Taktycznym Pojazdem Wielozadaniowym 4x4 i chwali się, że jest on bardzo mobilny, a jego właściwości trakcyjne w trudnych warunkach terenowych są bardzo dobre. Wóz pomieści osiem osób z wyposażeniem. Jego podstawowa wersja może być także bazą dla odmian bardziej specjalistycznych, takich jak wóz dowodzenia czy ewakuacji medycznej.

Taktyczny Pojazd Wielozadaniowy bazuje na podwoziu Tatry T815-7 i ma automatyczną skrzynię biegów Allison 4500 SP. Pod maską pracuje prawdopodobnie sześciocylindrowy silnik Diesla Tatry o mocy 402 KM. Modułowa konstrukcja umożliwia w przyszłości rozbudowę gamy do konfiguracji 6x6 lub 8x8.

Zasięg to aż 700 km, a prędkość maksymalna wynosi 110 km/h. Zawieszenie pojazdu jest regulowane od 260 mm do 430 mm, dzięki czemu może on brodzić do głębokości 1,2 m i pokonywać rowy do 0,9 m. Rozstaw osi auta to 3650 mm.

Pojazd będzie produkowany w Polsce, a część produkcji będzie odbywała się w fabryce Autosana, dlatego właśnie na masce znajduje się znaczek producenta autobusów. Poza tym nie ma on nic wspólnego z autobusami.