Jak poinformował Artur Mrugasiewicz z biura prasowego GDDKiA, system zostanie wypracowany prawdopodobnie do końca tego roku. Według jego zasad zmieniane mają być - w razie potrzeby - nazwy już istniejących ok. 500 węzłów oraz nazywane będą nowe.

"Od kilku tygodni trwają w tej sprawie konsultacje z samorządami; powinny zakończyć się w ciągu miesiąca, dwóch" - powiedział Mrugasiewicz. Dodał, że GDDKiA czeka na razie na reakcje samorządowców, na podstawie których przedstawi spójną koncepcję zmian.

O zaproponowanych przez GDDKiA zmianach nazw węzłów na autostradzie A4 w obrębie Gliwic poinformował w środę tamtejszy magistrat. Gliwiccy samorządowcy batalię o zmianę nazw węzłów autostradowych w obrębie swego miasta prowadzili od września ub. roku - motywując to potrzebą ich "uczytelnienia".

Gliwiczanom zależało przede wszystkim na zmianie nazwy węzła "Sośnica", w którym pod koniec tego roku skrzyżują się autostrady A4 i A1 i droga krajowa nr 44. Miasto chciało, by po przebudowie nazywał się on "Gliwice", a inne węzły np. "Gliwice Zachód" czy "Gliwice Południe".

Według ostatniej propozycji GDDKiA, nazwa obecnego węzła "Sośnica" mogłaby brzmieć: "Gliwice-Sośnica", podobnie do nazw innych już istniejących węzłów zostałby dodany z przodu człon "Gliwice", np. "Gliwice-Bojków". W ocenie władz miasta, taka propozycja drogowców to "korzystny kompromis".

Podobny mechanizm prawdopodobnie zostanie zastosowany w Katowicach. Według rzecznika tamtejszego samorządu Waldemara Bojaruna, pochodzące tam od nazw ulic nazwy węzłów na modernizowanym właśnie śródmiejskim odcinku A4 miałyby zostać wzbogacone o człon "Katowice" jeszcze przed zakończeniem remontu, czyli w ciągu najbliższych tygodni.

Przedstawiciele GDDKiA na razie nie chcą wypowiadać się o konkretnych propozycjach zmian nazw dla poszczególnych węzłów, czekając na stanowiska wszystkich samorządów. Te nie zawsze są spójne, np. z zaaprobowaną już przez Gliwice propozycją nazwy "Gliwice-Maciejów" dla budowanego węzła A 1 i DK-88, nie zgadzają się władze sąsiedniego Zabrza.

Zabrze chciałoby, by ten węzeł - leżący na terenie Gliwic, lecz którego nazwa miałaby też pochodzić od zabrzańskiej dzielnicy Maciejów - nazywał się "Gliwice-Zabrze". Z kolei aprobowaną przez Zabrze propozycję "Zabrze-Południe" dla głównego połączenia tego miasta z A4, mogą zakwestionować władze Rudy Śląskiej, na terenie której znajduje się sam węzeł.

Według GDDKiA, zasady nazywania węzłów drogowych w Polsce nie zostały dotąd prawnie usankcjonowane; drogowcy nadając im nazwy starali się posługiwać zasadami m.in., by odwoływały się do nazw najbliższych miejscowości, a także były jak najkrótsze, najwyżej dwuczłonowe.

W kwietniu GDDKiA zaproponowała m.in., by dla miast z dwoma, trzema lub czterema węzłami, do nazwy miasta dodawać słowo określające położenie geograficzne (np. Poznań-Zachód). Jeśli zaś w pobliżu miasta miałyby znajdować więcej niż cztery węzły, nazwy węzłów mogłyby składać się z nazwy miasta i jego dzielnicy lub innej charakterystycznej części.