- W normalnych warunkach wydłużony postój na parkingu przy lotnisku wiąże się z dość słonymi opłatami - nawet kilkaset złotych za kilkanaście dni!
- W okresie pandemii i wstrzymania ruchu lotniczego zmieniono zasady naliczania opłat
- W przypadku większości lotnisk pasażerowie nie są obciążani dodatkowymi kosztami, jeśli planowany pobyt za granicą wydłużył się na skutek odwołanego lotu
Mimo wstrzymania ruchu lotniczego parkingi przy lotniskach wcale nie są puste. Zależnie od portu pozostało bowiem od kilku do nawet kilkudziesięciu samochodów. To auta pozostawione przez osoby, które utknęły za granicą ze względu na odwołane loty.
W normalnych warunkach wydłużony postój wiąże się z dość słonymi opłatami. W Warszawie zapłacimy nawet 675 zł za parkowanie przez 11-15 dni na tzw. parkingu premium. W Krakowie (Balice) po tygodniu naliczana jest stawka nawet 210 zł za każdą kolejną dobę na parkingu wielopoziomowym. W Katowicach (Pyrzowice) zaś 500 zł (parking premium na 14 dni).
W okresie pandemii i wstrzymaniu ruchu lotniczego zmieniono jednak zasady naliczania opłat. W przypadku większości lotnisk pasażerowie nie są obciążani dodatkowymi kosztami, jeśli planowany pobyt za granicą wydłużył się. Opłaty uwzględniane są tylko za pierwotnie zaplanowany czas postoju samochodu. Zwykle wystarczy zatem okazać bilet na pierwotny rejs powrotny do kraju, by uzyskać pełne zwolnienie z płatności, albo uzyskać wysoką zniżkę (w Poznaniu naliczany jest ponad 80-procentowy rabat).
Poniżej informacje z lotnisk w polskich aglomeracjach (materiał będzie aktualizowany w miarę napływania kolejnych odpowiedzi).
Port lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy
„W dobie koronawirusa i wstrzymania w Polsce ruchu lotniczego na parkingach Portu Lotniczego Gdańsk pozostało zaparkowanych kilkanaście samochodów, których właściciele nie odebrali ich we wskazanych wcześniej czasie. Podróżni na bieżąco kontaktują się telefonicznie i mailowo z firmą Interparking, która zarządza parkingami na terenie gdańskiego lotniska. Sprawy te załatwiane są na bieżąco i indywidulanie, bo sytuacja każdego podróżnego jest inna. Każdy, kto potrzebuje kontaktu z Interparking może przez stronę airport.gdansk.pl wypełnić formularz i w nim opisać swoją osobistą sytuację” – wyjaśnia Agnieszka Michajłow z działu analiz ekonomicznych i marketingu lotniska w Gdańsku.
Port lotniczy Katowice Airport w Pyrzowicach
Lotnisko w podkatowickich Pyrzowicach jest czynne (w ograniczonym zakresie), co oznacza, że na parkingu nie brakuje samochodów pracowników oraz ekipy budowlanej zajmującej się modernizacją terminala B. Niemniej pozostało także nieco aut pasażerów, którym odwołano loty powrotne.
„Na lotniskowym parkingu, po zamknięciu ruchu lotniczego i granic, było kilkadziesiąt samochodów z czeską i słowacką rejestracją. Teraz jest ich kilkanaście. Od 15 marca nie są naliczane opłaty” – wyjaśnia Cezary Orzech, który zastrzega, że w okolicy jest też dużo prywatnych parkingów, które nie współpracują z lotniskiem.
Port lotniczy Kraków – Balice im. Jana Pawła II
Na trzech parkingach (wielopoziomowy i terenowe) zostało niewiele samochodów. Ich właściciele nie muszą się jednak martwić o dodatkowy rachunek, o ile pozostawili swoje auta przed zawieszeniem połączeń lotniczych.
„Na terenie Kraków Airport zlokalizowane są trzy parkingi (parking wielopoziomowy P1 oraz dwa parkingi terenowe P2 i P3), których właścicielem jest Międzynarodowy Port Lotniczy im. Jana Pawła II Kraków – Balice Sp. z o. o. Na tych parkingach pozostało 19 aut należących do klientów indywidualnych. Klientom indywidualnym, którzy rozpoczęli korzystanie z naszych parkingów przed dniem zawieszenia połączeń lotniczych, od 15 marca br. opłata parkingowa nie jest naliczana” – wyjaśnia Natalia Vince, rzecznik prasowy portu lotniczego w Krakowie.
Port lotniczy Poznań - Ławica
Większość aut, których jeszcze nie odebrano, znajduje się na parkingu długoterminowym. Właściciele pojazdów zapłacą za dodatkowy postój. Lotnisko deklaruje jednak zastosowanie wysokiej zniżki (o ponad 80 proc.).
Błażej Patryn z biura prasowego poznańskiego lotniska - „Obecnie pozostało już w Porcie Lotniczym w Poznaniu tylko kilkanaście samochodów, głównie na parkingu długoterminowym. Pierwotnie liczba ta wynosiła około 80 aut, natomiast większość pasażerów zdążyła już wrócić, bądź też odebrać samochody z pomocą rodziny.
Dla kierowców, którzy z przyczyn niezależnych od nich musieli pozostać poza granicami została przygotowana specjalna oferta, która obniża stawkę za parkowanie o ponad 80% dzięki czemu opłaty za postój są i będą symboliczne.
W trakcie ostatniego miesiąca ponad 90% samochodów pozostawionych przez pasażerów na okres dłuższy niż było to pierwotnie przewidziane opuściła parking, a kierowcy byli zadowoleni z zastosowanych stawek”.
Port lotniczy Rzeszów - Jasionka
W Rzeszowie wystarczy udokumentować nieplanowany wydłużony postój samochodu z powodu problemów z powrotem do kraju. Lotnisko nie będzie naliczać dodatkowych opłat za pozostawienie samochodu na dłużej.
„Na parkingu pozostało już niewiele pojazdów. Pasażerowie, którzy posiadali wykupione wcześniej bilety powrotne a z powodu pandemii Covid-19 nie mogli wrócić do Rzeszowa, nie będą obciążani za dłuższy postój samochodów na parkingu przylotniskowym. Potwierdzone biletami lotniczymi przypadki rozpatrujemy na korzyść klienta-pasażera. Do każdego przypadku podchodzimy indywidualnie prosząc o udokumentowanie nieplanowanego przedłużonego pobytu za granicą” – wyjaśnia Marcin Kołacz z biura prasowego lotniska w Rzeszowie.
Warszawa – lotnisko Chopina
Przy stołecznym lotnisku pozostało niewiele samochodów. Zależnie od parkingu (zarządzanego przez lotnisko) to kilka lub kilkanaście pojazdów. Zasadniczo opłaty za dłuższe parkowanie nie będą pobierane. Dotyczy to wszystkich klientów. W przypadku osób, które dokonały rezerwacji online i z góry zapłaciły za parkowanie nie trzeba przedstawiać żadnych dokumentów.
Kto zaś nie dokonywał rezerwacji a jedynie pobrał bilet przy wjeździe, jest zobligowany do przedstawieniu biletu lotniczego. Wówczas opłata zostanie pobrana jedynie za okres do dnia, w którym miał nastąpić przylot.
Warszawskie lotnisko nie zapomniało o pasażerach, którzy z wyprzedzeniem zarezerwowali i opłacili parkowanie, ale nie skorzystali z usługi ze względu na odwołane loty. Dla takich osób przygotowano ofertę bezpłatnej zmiany terminu do końca bieżącego roku.
Port lotniczy Wrocław
Przed okresem pandemii lotniskowy parking we Wrocławiu był pełny (wystarczy zerknąć na zdjęcia z drona). Obecnie niemal opustoszał. Pozostało bowiem niewiele samochodów. We Wrocławiu kierowcy kilkudziesięciu pozostawionych samochodów nie muszą się jednak martwić o koszty parkowania.
„Na wszystkich parkingach wrocławskiego lotniska mamy obecnie kilkadziesiąt samochodów. Kierowcy aut, którzy po zamknięciu granic nie mogli powrócić do Polski, nie będą ponosić kosztów za parkowanie do czasu ponownego uruchomienia lotniska dla lotów pasażerskich” – wyjaśnia Monika Półtorzycka-Jon, manager ds. marketingu i PR z portu lotniczego we Wrocławiu.