• Według prokuratury część radarów Iskra-1 używanych przez policję nie spełnia polskich norm.
  • Radary Iskra-1 mogą pokazywać, że stojący pojazd jedzie z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę.
  • Mimo tego policja nadal korzysta z kilkuset sztuk takich urządzeń.

Rosyjskie radary Iskra-1 cieszy się złą sławą. Od kilku lat wiadomo, że urządzenie to jest podatne na zakłócenia, a co gorsza, zamiast prędkości samochodów, mierzy także prędkość obracających się łopatek wentylatorów chłodnicy. Celując w stojący samochód z włączonym silnikiem, radar może zarejestrować wynik 30-40 km/h!

To jednak nie koniec afer związanych z tym urządzeniem. Najnowsza sprawa dotyczy partii Iskier pochodzących spoza oficjalnej dystrybucji, które sprowadzono z Ukrainy i Mołdawii. Mowa o dostawie z 2010 roku. Nawet producent urządzeń przyznał, że radary bez odpowiednich modyfikacji mogą nie spełniać polskich wymogów dotyczących pomiarów. Tylko odpowiednio zmodyfikowane urządzenia mogą być odporne na zakłócenia elektromagnetyczne.

Właśnie w tej sprawie interweniowała prokuratura, która przyjrzała się działaniom importera oraz postępowaniu legalizacyjnemu urzędników. Śledczy sprawdzali trzy wątki: niedopełnienia obowiązków w latach 2005-06 przez prezesa i pracowników Głównego Urzędu Miar (GUM) przy zatwierdzaniu typu radaru Iskra-1, a także urzędników Okręgowych Urzędów Miar w Katowicach i Łodzi przy legalizacji Iskier w latach 2010-11.

Mimo, że w GUM nie zachowała się dokumentacja techniczna dotycząca wspomnianej wcześniej modyfikacji, a urządzenia nie spełniały norm rozporządzenia ministra gospodarki, prokuratura umorzyła postępowanie. Jak czytamy w uzasadnieniu, nie dopatrzono się naruszenia procedur urzędników GUM. Ponadto, nie można ich oskarżać o działania importera radarów.

Powstała dziwna sytuacja, bowiem wiadomo, że radary Iskra mogą podawać zafałszowane wyniki, lecz mimo tego policja nadal może zgodnie z prawem korzystać z tych urządzeń, bo nadal są one legalizowane przez Główny Urząd Miar. Z informacji udostępnionych przez Policję, w służbie jest jeszcze ponad 400 tego typu urządzeń.