- PZPO pokazało test porównawczy opon letnich przeprowadzony latem 2024 r.
- Autorzy testu nie podają jednak, jakie modele i marki opon wzięły udział w porównaniu
- Z testu wynika, że nawet przy stosunkowo niskiej prędkości różnice w drodze hamowania na suchej nawierzchni przekraczają długość samochodu
- Wyniki testu PZPO zniechęcają nie tylko do kupna chińskich opon nieznanej marki, ale też... do opon całorocznych, choćby i europejskich marek premium
To nie pierwsze testy opon "niskich osiągów spoza Europy" współorganizowane przez PZPO. W publikowanych jesienią 2024 r. testach opon zimowych również nienazwana przez autorów testu "opona niskich osiągów" przepadła z kretesem w konkurencjach hamowania na śniegu i błocie pośniegowym. Tamta opona została rozpoznana jako jeden z modeli marki Goodride. Teraz mamy wyniki... jeszcze bardziej sensacyjne.
"Kupujcie europejskie opony sezonowe, choćby i te tanie"
Takie jest z grubsza przesłanie aktualnego testu PZPO, który skupia się na drodze hamowania, przy czym autorzy zachęcają do kupowania opon premium, które są – wiadomo – najlepsze. W teście hamowania na suchej nawierzchni z prędkości 70 km/h droga hamowania opon premium wyniosła niecałe 18 m, opon letnich budżetowych – 20,6 m, a opon letnich "o niskich osiągach" – czyli zapewne jakiegoś w miarę taniego "chińczyka" – 21,4 m. Dalej są prawdziwe zaskoczenia.
Na oponach całorocznych, nawet tych z górnej półki, nie jesteście bezpieczni
To – zwłaszcza w aktualnej sytuacji rynkowej, gdy opony całoroczne stają się coraz popularniejsze – dość odważne stwierdzenie, prawda? No ale taki właśnie wniosek można wyciągnąć z opisywanego testu. Droga hamowania na oponach całorocznych klasy premium na suchej nawierzchni okazała się dłuższa niż na letnich oponach "niskich osiągów spoza Europy"! Jeszcze gorzej wypadło hamowanie na oponach zimowych – auto średnio potrzebowało jednego metra więcej niż na oponach całorocznych, które przecież wypadły bardzo źle.
Ważna uwaga od redakcji: słabe wyniki nowych opon zimowych na suchej nawierzchni są łatwo wytłumaczalne, wynikają one z miękkiego, "pracującego" bieżnika. W miarę ścierania się bieżnika konstrukcja opony zimowej staje się jednak nieco sztywniejsza i osiągi w letnich warunkach poprawiają się.
Natomiast zaskakujące są fatalne wyniki hamowania opon całorocznych klasy premium, więc postanowiliśmy je nieco zgłębić. Wprawdzie PZPO nie podaje, co to za opony, ale opisowi testu towarzyszy filmik na Youtube, a na nim bardzo dobrze widać ich bieżnik, który do złudzenia przypomina bieżnik opon... Vredestein Quatrac Pro... Nie jesteśmy pewni, czy producent Vredesteinów będzie zadowolony – to jedna strona medalu. Druga jest taka, że akurat ten model opon w teście ADAC wypadł bardzo słabo – ze względu na bardzo kiepskie wyniki na śniegu i złe na suchej nawierzchni. To trochę tłumaczy.
Opony letnie premium użyte w teście wyglądają na model Continental Premium Contact, a opony budżetowe renomowanego producenta to zapewne model Barum Bravuris.
Na mokrej nawierzchni wyniki tylko nieznacznie gorsze
PZPO testowało też opony na mokrej nawierzchni, niestety w okrojonym składzie. Udział wzięły: opona letnia budżetowa (hamowanie z 70 km/h na dystansie 21,35 m), opona "niskich osiągów" – 23,75 m i opona zimowa – 26,43 m. Ciekawe, że zwłaszcza opona "niskich osiągów" dość obojętnie zareagowała na gwałtowne pogorszenie warunków.