Chociaż Polsce daleko do sytuacji, o jakich słyszymy w USA, to i tak na polskich ulicach emocji nie brakuje. Te w poniedziałek (10 października) w Radomiu zapewnił 19-letni kierowca, który jadąc swoim BMW, nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci chcieli zatrzymać mężczyznę, bo ten nie stosował się do znaków drogowych.
Gdy funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, kierujący BMW zaczął uciekać. Do pościgu zaczęły dołączać kolejne patrole i w efekcie uciekinier zderzył się z jadącym z przeciwka radiowozem, w którym znajdowało się siedmiu funkcjonariuszy. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna jest pijany — miał 0,7 promila w organizmie.
- Przeczytaj także: Na te kursy czeka wielu kierowców. Będą inne i dużo droższe
Podczas wyjaśniania całej sytuacji policjanci ustalili również, że 19-latek ma czynny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Oprócz mężczyzny funkcjonariusze zatrzymali także 21-letniego pasażera, przy którym znaleziono środki odurzające. Teraz zatrzymany kierowca za popełnione przestępstwa, w tym niezatrzymanie się do kontroli drogowej, odpowie przed sądem.
- Przeczytaj także: Na te kursy czeka wielu kierowców. Będą inne i dużo droższe