Za pośrednictwem strony internetowej Automobilklubu Polski rozmawiamy z Dyrektorem Rajdu, Markiem Pawłowskim. Czy w tym roku Rajd Mazowiecki zaskoczy zawodników i kibiców nowościami?

- W zeszłym roku po rajdzie rozmawiałem z kilkoma zawodnikami i uznaliśmy wspólnie, że rozwlekanie Mazowieckiego na imprezę trzydniową to zbyt kosztowna impreza dla startujących w nim załóg. W tym roku zrezygnowaliśmy ze startu honorowego i w ten sposób udało się skrócić rajd do dwóch dni. W piątek od rana jest zapoznanie z trasą, potem badanie kontrolne, a wieczorem zapoznanie z odcinkiem miejskim w Otwocku. Sobota- to już właściwe ściganie. Tak jak w zeszłym roku gościmy z serwisem na rynku w Maciejowicach. Zaplanowaliśmy osiem odcinków specjalnych, siedem stricte sportowych oraz jeden pokazowy w Otwocku.

Czy trasy odcinków specjalnych uległy zmianie?

- Trasy odcinków się nie zmieniają. Być może zgodnie z regulaminem PZM, który od tego roku ogranicza długość odcinków w pucharze do 15 km, będziemy zmuszeni do skrócenia Maciejowic o 130 metrów.

Od lat Rajd Mazowiecki jest imprezą rozgrywaną na asfaltach. Czy jest szansa, aby „pojechał” po szutrach?

- Coraz częściej organizatorzy chcą przenosić rajdy na szutry. W naszym przypadku byłoby to możliwe gdyby rajd Warszawski nie odbywał się po trasach w okolicach Ciechanowa i Płońska. W okolicach Warszawy niestety mamy mało "oesowych" dróg. Dla mnie ważne jest także, to co sądzą na ten temat zawodnicy. Wiadomo, że początkujący zawodnicy nie mają zbyt wysokich budżetów, a zmiana nawierzchni po której rozgrywa się rajd wiąże się ze zmianą specyfikacji samochodów. Chciałbym wysłuchać opinii zawodników na ten temat, a potem będziemy myśleć...

Wspominałeś o odcinku w Otwocku... Co roku zaskakuje on kibiców jakimiś dodatkowymi atrakcjami. Czy będzie tak i w tym razem?

- Jak najbardziej. Wspólnie z miastem organizujemy festyn towarzyszący zmaganiom zawodników. Skontaktowaliśmy się też z działającym, u nas w Automobilklubie Polskim, stowarzyszeniu "Wiatraków". Są to właściciele najciekawszych i najpiękniejszych samochodów Porsche. „Klasyków” o sporej mocy i tylnym napędzie. Początkowo będą wystawione na skwerze, a przed samym startem odcinka obejrzymy ich widowiskowy przejazd. Prawdopodobnie przed przejazdem zawodników zaprezentuje się także startujący w tegorocznym Radzie Monte Carlo - Fiat 125p.

Atrakcją Rajdu Mazowieckiego był zawsze udział w nim uczestników Mistrzostw Polski. Czy i tym razem wystartuje któryś ze znanych kierowców?

- Wysłaliśmy zaproszenia do prawie wszystkich zawodników startujących w RSMP. Od kilku już w tej chwili mam odpowiedz, że chętnie wystartują. Swoją obecność w samochodach klasy N4 potwierdzili: Piotr Maciejewski, Maciej Oleksowicz, Bartek Grzybek. Budżet na czteronapędowe auto zbiera także Filip Nivette. Z innych klas także dochodzą mnie słuchy, że ktoś nas odwiedzi. W zeszłym roku rajd swoją obecnością uświetniło 18 załóg Mistrzostw Polski. Mam nadzieję, że w tym roku będzie podobnie. Ja ze swojej strony jeszcze raz ponawiam zaproszenie!

Jak wygląda sprawa walki z nielegalnym zapoznaniem z tras?

- Walka to może zbyt duże słowo. Trasy są pilnowane. Nasi sędziowie, organizatorzy ,ja...jesteśmy na trasie w zasadzie codziennie. Wszyscy zwracamy baczną uwagę na samochody poruszające się po odcinkach. Udało nam się także nawiązać współpracę z lokalną policją. Zarówno przed jak i podczas właściwego zapoznania będą mieli oko na trasę rajdu. Osoby które pojawiają się przed rajdem i upalają po odcinkach, robią ogromną krzywdę całemu środowisku rajdowemu. Nie chodzi tu tylko o wypaczanie zasad walki fair play, ale także o możliwość późniejszej organizacji rajdu na danym terenie. Niestety odcinki w okolicach Warszawy jesteśmy zmuszeni prowadzić po mocno zamieszkałych terenach, a pojawianie się tam zawodników przed właściwym rajdem, staje się bardzo uciążliwe dla mieszkańców.

Czy mógłbyś przytoczyć jakieś anegdoty z rajdem, którego jesteś od lat Dyrektorem?

- Takich sytuacji było bardzo wiele. Odcinki biegną po terenach rolniczo sadowniczych i asfalt bywa bardzo zanieczyszczony. Pogoda również zawsze płata nam figle. Drogi robią się bardzo śliskie. Pamiętam jak Konrad Kwiatkowski, kręcąc swój materiał do programu "Oes", przyjechał umazany do pasa w błocie, ale z wielkim uśmiechem na twarzy. Opowiadał jak to na jednym zakręcie udało mu się sfilmować 18 załóg zwiedzających okoliczne zarośla. Specyfika rajdu wymaga od zawodników sporych umiejętności. Największe problemy są zawsze na dohamowaniach, bo po dość długich prostych często trzeba „złożyć” się do zakrętów pod kątem prostym.Oj... dużo się wtedy dzieje!

Kilka słów do kibiców...

- Przede wszystkim chciałbym zaapelować o rozwagę. Wiadomo, że bezpieczeństwo oglądających jest dla nas bardzo ważne. W naszym informatorze, który wyjdzie jako dodatek do gazety "Tygodnik Regionalny", będzie specjalna zakładka dotycząca zachowania ostrożności. Będę bardzo wdzięczny, jeśli zapoznacie się z jej regułami i będziecie stosowali się do poleceń naszych służb porządkowych. Odcinek w Otwocku jest dla nas szczególnym wyzwaniem, gdyż, jak co roku pojawiają się tam ogromne ilości kibiców. Dla polepszenia widoczności oraz zwiększenia bezpieczeństwa planujemy ustawić trybuny. Życzę wszystkim kibicom spokojnego i bezpiecznego oglądania!

Więcej informacji o Rajdzie Mazowieckim: www.ak-polski.org.pl