Według analizy jednej z porównywarek ubezpieczeniowych wynika, że na cenę ubezpieczenia OC bardzo duży wpływ ma... stan cywilny kierowcy.

Z analizy ponad 160 tys. kalkulacji wykonanych w kalkulatorze mfind wynika, że najwyższe składki muszą płacić osoby żyjące samotnie lub w nieuregulowanych związkach. Single za OC płacą średnio aż 1099 zł, a singielki – 1048 zł. W przypadku mężczyzn różnica wynosi aż 483 zł! Nieco więcej od kierowców po ślubie płacą za OC także osoby rozwiedzione. Za to stosunkowo niskie składki oferowane są mężczyznom i kobietom owdowiałym.

– Przy wyliczaniu składki OC ubezpieczyciele przychylnym okiem patrzą na kierowców w związku małżeńskim. Wydaje się logiczne, że takie osoby mają mniejszą skłonność do ryzyka i nie jeżdżą tak agresywnie jak single. Ma to również potwierdzenie w statystykach wypadków, na podstawie których ubezpieczyciele oceniają ryzyko. Pamiętajmy również, że wśród singli jest wiele młodszych osób, które za OC płacą więcej ze względu na brak zniżek – wyjaśnia Edyta Skórka, specjalista ds. ubezpieczeń porównywarki OC/AC mfind.pl. – Z kolei stosunkowo tanie OC dla osób owdowiałych wiąże się z tym, że są to zazwyczaj starsi kierowcy, z pełnymi zniżkami i dużym doświadczeniem, którzy rzadko powodują kolizje – dodaje Skórka.

Co ciekawe, nie tylko w Polsce ubezpieczyciele w ten sposób uzależniają wysokość składek polis komunikacyjnych. Według analizy opublikowanej przez „The Telegraph” najbardziej zdrożały polisy dla młodych kobiet. Ceny polis dla pań w wieku 17–18 lat wzrosły o 50 proc. (z 1307 funtów do 1965 funtów), podczas gdy mężczyźni w tym samym wieku płacą za polisę o 5 proc. mniej (spadek z 2298 do 2191 funtów).

Ubezpieczyciele potwierdzają przesądy?

W przypadku kryterium płci różnice są już znacznie mniejsze. Mężczyźni płacą za obowiązkowe ubezpieczenie OC średnio o 11 zł mniej od kobiet. Dla kierowców jest to 789 zł, a dla pań za kierownicą – 800 zł.