Skoda Akademie ma naprawdę piękną tradycję. Szkoła funkcjonuje od 1927 roku i posiada szeroką ofertę kierunków technicznych związanych z rynkiem motoryzacyjnym. Dla jednych uczelnia stanowi przepustkę do stanowiska specjalisty, dla innych staje się pierwszym krokiem do uzyskania wykształcenia wyższego. Skoda Akademie już trzeci rok z rzędu razem ze swoimi uczniami przygotowuje nietuzinkowe projekty. Dwa lata temu światło dzienne ujrzało Citigo kabriolet o nazwie Citijet, a rok temu Fabia w wersji pick-up nazwana Funstar.
Do prac nad Skodą Rapid wybranych zostało 26 uczniów Skoda Akademie. Grupa składająca się m.in. z czterech dziewczyn przygotowała projekt coupe od podstaw, a następnie wykonała go w szkolnym warsztacie. Zdecydowanie najwięcej czasu zajęło opracowanie zmian konstrukcyjnych. Proces był o tyle problematyczny, że gruntownych zmian wymagało nadwozie. Wydłużenie tylnych przednich drzwi oznaczało usunięcie tylnych oraz przesunięcie słupka B. Słupek C z kolei dla uzyskania lepszego efektu stylistycznego musiał zniknąć.
26 uczniów i 1700 godzin pracy!
Problemem numer dwa dla czeskich uczniów było obniżenie linii dachu. Ta nie mogła schodzić się ku klapie bagażnika w przypadkowy sposób, a musiała tworzyć idealne półkole podkreślający sportowy charakter projektu. Pokonanie wszelkich trudności i zbudowanie Rapida w wersji coupe pochłonęło 26 uczniom i ich nauczycielom w sumie 1700 godzin pracy.
Skoda Atero wygląda naprawdę dobrze. Czarny, perłowy lakier karoserii połączony z czerwonymi wykończeniami dodaje autu sportowego charakteru. Bardzo dobrze wygląda też delikatny spojler umieszczony na obniżonej linii tylnej klapy, wloty powietrza wykonane w pokrywie silnika oraz czarne felgi. Obręcze mają rozmiar 18-cali, serię gęsto usianych szprych oraz nazywają się Turini i pochodzą z fabrycznej wersji Octavii. Ostatnim akcentem jest czerwone oświetlenie LED. To pojawiło się we wlotach wentylacyjnych maski, zaraz pod przednim spojlerem oraz na podwoziu.
Kabina pasażerska wygląda niemalże tak samo, jak w fabrycznej wersji Skody Rapid Spaceback. Atero otrzymało jedynie czarno-czerwone wykończenia oraz sportowe fotele. W oczy rzucają się m.in. lakierowane na czerwono plastiki otaczające klamkę drzwi oraz pikowany materiał na boczkach. Mimo iż hatchback przemienił się w coupe, w zasadzie nie zmieniła się ilość przestrzeni we wnętrzu. Na tylnej kanapie nadal zmieści się trzech pasażerów, jednak teraz nie zajmą oni miejsca za sprawą dodatkowej pary drzwi, a uchylanych foteli przednich.
Dźwięku nie zabraknie - Atero ma system o mocy 1800 watów!
Skoda Atero tak naprawdę nie ma bagażnika. Krótka i uchylana do góry klapa daje dostęp do królestwa systemu nagłośnienia. Studenci ze Skoda Akademie postawili na zestaw aż 14 głośników. Jako że już sam subwoofer generuje dźwięk o mocy 400 watów, zestaw audio złożony w całość daje w sumie aż 1800 watów.
Coupe zbudowane na bazie Rapida jest napędzane niezmodyfikowanym silnikiem. Pod maską coupe pracuje 1,4-litrowy motor o mocy 125 koni mechanicznych. Siła napędowa trafia na koła przednie za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni DSG. Być może Skoda Atero nie jest demonem prędkości - przyspiesza dosyć dobrze, ale daleko mu do coupe o wyśrubowanych osiągach. Mimo wszystko z jego wydechu wydobywa się dźwięk, który może zawstydzić niejedno Ferrari czy Lamborghini.
Oczywiście nie ma żadnych złudzeń - Rapid w wersji coupe nie ma żadnych szans na wersję produkcyjną. Fajnie jednak, że Skodę - firmę nastawioną głównie na produkty masowe - stać na stworzenie projektu, który wyrywa się ustalonym przez ogół ramom. Skoda Atero i poprzednie koncepty stanowią wisienkę, która pokazuje że auta popularne przy odrobinie pracy też mogą wyglądać naprawdę dobrze.