Pojazd zarejestrowany w Niemczech prowadził obywatel Ukrainy. Samochód był obtarty z prawej strony, nie miał też jednego lusterka. Widoczne uszkodzenia zaniepokoiły funkcjonariuszy. Dalsza kontrola wykazała uszkodzoną stacyjkę. Ponadto kierowca nie miał przy sobie kluczyków ani dokumentów. Wszystko wskazywało, że Citroen pochodził z przestępstwa.
Kamper został dopiero co skradziony
Strażnicy graniczni potwierdzili to, sprawdzając bazy informacyjne. Pojazd pod tym numerem rejestracyjnym i numerem VIN widniał jako skradziony na terytorium Niemiec. Data zgłoszenia wskazywała, że doszło do tego dosłownie kilka godzin wcześniej.
Kamper o wartości ponad 200 tys. zł trafił na parking i zostanie zwrócony właścicielowi. Kierowcę z Ukrainy przekazano policji w Słubicach, odpowie przed sądem.