W poniedziałek wieczorem w miejscowości Kynšperk nad Ohří w Czechach doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Przyczepka odłączona od samochodu osobowego wjechała na chodnik, potrącając idącego mężczyznę. 60-latek w ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Pilźnie, gdzie lekarze walczą o jego życie.
Jak doszło do wypadku?
Dramatyczne wydarzenie miało miejsce na ulicy Sokolowskiej. Kierowca osobowego samochodu, 46-letni mężczyzna, podróżował z przyczepką, gdy ta nagle odpięła się od haka w jego samochodzie i z impetem wjechała na chodnik, uderzając przechodnia. W wyniku wypadku 60-letni mężczyzna został uderzony z tak dużą siłą, że odrzuciło go na ścianę pobliskiego budynku. Policja potwierdziła, że kierowca był trzeźwy, ale przyczyny odłączenia przyczepki pozostają nieznane. Wciąż trwa dochodzenie i analiza okoliczności zdarzenia.
Według czeskiej policji elementy mocujące przyczepkę powinny być zawsze dokładnie sprawdzane przed każdą podróżą.
Każdy element mocowania powinien być dokładnie sprawdzony przed wyruszeniem w trasę
- podkreślono w policyjnym komunikacie.
Jaki jest stan pieszego?
60-letni pieszy został bardzo poważnie ranny. Świadkowie opowiadają, że kierowca samochodu zatrzymał się natychmiast po wypadku, ruszając na pomoc poszkodowanemu. Na miejsce zdarzenia wezwano śmigłowiec medyczny, który przetransportował rannego do szpitala w Pilźnie. Mężczyzna walczy o życie.
Czeskie służby podkreślają, jak ważna jest staranność w przygotowywaniu się do podróży z przyczepką. Apelują do kierowców, aby regularnie kontrolowali stan techniczny przyczepek oraz ich mocowanie. Funkcjonariusze przypominają, że tego typu zaniedbania mogą prowadzić do nieprzewidywalnych i tragicznych konsekwencji, szczególnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu pieszych.