• W taksówce obowiązują różne zakazy dotyczące przewożenia przedmiotów i zachowań
  • Niektóre z zakazów mogą zdziwić, choć są bardzo poważnie traktowane
  • Jednym z nich jest przewożenie bardzo charakterystycznego przedmiotu

Większość z nas przynajmniej raz w życiu skorzystało z usług taksówki. To dość kosztowne rozwiązanie, choć bardzo wygodne, jeśli chcemy się gdzieś szybko przetransportować lub przewieźć jakiś bagaż. Dlatego też powinniśmy wiedzieć, czego nie wolno robić i wozić w taksówce.

Zakazy w taksówce? Jest ich sporo

Bez wątpienia wielu kierowców odmówi podróży, jeśli chcielibyśmy jechać ze zwierzakiem bez klatki lub innego zabezpieczenia. Kierowcy niechętnie też patrzą na pasażerów zamierzających jeść w środku, a czasem nawet pić w trakcie jazdy coś innego niż woda. Problem może się pojawić także, jeśli chcemy pojechać z dzieckiem wymagającym fotelika. To całkowicie zrozumiałe.

Czasem można jednak spotkać zakazy, które wywołują konsternację. Jednym z nich jest zakaz z ikonką przypominającą jakiś kolczasty przedmiot. Nie jest to żaden granat ani inne materiały wybuchowe, a... owoc.

Taksówki w Bangkoku Foto: Auto Świat
Taksówki w Bangkoku

Wniesiesz owoc do taksówki, a kierowca cię wygoni

Chodzi konkretnie o duriana, czyli owoc dobrze znany z Azji południowo-wschodniej i uwielbiany przez Azjatów, a nawet nazywany "królem owoców". U nas z kolei jest bardziej ciekawostką, którą kojarzymy jako... najbardziej śmierdzący owoc świata.

I właśnie z powodu zapachu, który jest bardzo silny i - jak na owoc - wyjątkowo nieprzyjemny, nie wolno go przewozić w taksówkach. Nawet na świeżym powietrzu jest on bardzo wyczuwalny i choć w pierwszej chwili może sprawić wrażenie nawet przyjemnego, to po chwili przestaje być miły i przebywanie obok duriana zaczyna być utrapieniem. Dla niektórych ten zapach jest wręcz fetorem, porównywalnym do mieszanki zepsutego mięsa i mocno spleśniałego sera. Można zresztą wyobrazić sobie, jak bardzo jest nieprzyjemny, skoro istnieje zakaz jego przewożenia w taksówkach.

Durian Foto: Nach-Noth / Shutterstock
Durian

Zresztą, nie tylko w taksówkach. Durian w miejscach, gdzie można go kupić, nie jest mile widziany w zamkniętych przestrzeniach. Dlatego nie wolno go wozić autobusami, pociągami i samolotami, a często nawet wnosić do hoteli i innych pomieszczeń. Będąc na wakacjach w rejonach Azji południowo-wschodniej trzeba pamiętać, by duriana zjeść lub wyrzucić, zanim wejdziemy do zamkniętych przestrzeni. Inaczej możemy się liczyć z nieprzyjemnościami.

Zresztą również w Polsce kierowca taksówki szybko by pożałował jazdy z durianem w środku. Jednak u nas trudno go zdobyć, bo przecież nie rośnie naturalnie, a jak już wyjaśniliśmy, jego transport z Azji byłby uciążliwy.