Znany ze swojego ekspresjonizmu Jeremy Clarkson znowu uderza. Tym razem zamiast demolować kolejne samochody przy pomocy młotka, materiałów wybuchowych lub pociągu przygotował dla internetowego wydania brytyjskiego dziennika "The Times" listę najgorszych samochodów świata.

Jeremy Klakson: najbardziej parszywe auta

12. Listę otwiera Ferrari 599 GTB Floriano. Cóż z tego że ma wycieraczki z czujnikiem, skoro w ogóle nie działają. To samo tyczy się lamp - światło ma siłę knotów lamp naftowych. A radio mówi po niemiecku…

11. BMW 645Ci - mimo, że kosztuje 75 tys. funtów należy je krytykować, tylko za to że istnieje.

10. VW Jetta - wnętrze o ekspresji kartonowego pudła. Wsiąść do niego to jakby znaleźć się w celi więziennej z lat 30- tych.

9. Aston Martin Vanquish S - kosmiczna cena, wygląda jakby był posklejany ze starych fordów. Skrzynia biegów o precyzji wiosła.

8. Cadillac SRX4 - jeśli byłby zwierzęciem, to na pewno krewetką lub czymś równie ohydnym.

7. Mitsubishi Warrior - połączenie leśniczówki z torami i podkładami kolejowymi, w żadnym wypadku nie zasługuje na miano luksusowego samochodu.

6. Peugeot 407 Coupé 2.7 V6 HDi SE - nudny, dla dziadków którzy maja kryzys wieku średniego.

5. Perodua Kelisa 1.0 GXi - mówią że osiąga prędkość 88 mil na godzinę, ale nikt nie żyje na tyle długo żeby to sprawdzić. Kojarzy się z chorobą tropikalną.

4. Land Rover Defender 90 Td5 Station Wagon - niewygodny, wolny, niepraktyczny.

3. Kia Rio - wygląda jak nieudany eksperyment.

2. BMW serii 1 - samochód dla bezdzietnych pomimo, że wygląda jak rodzinny hatchback. Do bagażnika nie mieści się nic poza parą butów.

1. Maserati Quattroporte - najbardziej tragiczna rzecz na świecie. Znajduje się na niechlubnym miejscu zaraz po AIDS i irańskim programie nuklearnym.

TV Moto Vision - zobacz najnowszy odcinek!