Prius po tuningu ma niższe zawieszenie (poprawia wygląd, owszem, ale przede wszystkim zmniejsza opór aerodynamiczny), 17-calowe koła i zestaw spojlerów, które sprawiają, że nadwozie jest ciekawsze, ale są tam po to, by hybrydowa Toyota skuteczniej przecinała powietrze. Jeśli myśleliście, że silnik benzynowy rozwija teraz 500 KM i dołożono trzy kolejne silniki elektryczne, by poprawić osiągi, to się mylicie – nie ma żadnych zmian technicznych.
Auto hybrydowe nie nadaje się do tuningu, bo powstało po to, by dbać o ziemię, a nie kusić fanów sportowej jazdy. Dziwna ta Toyota, jestem nieco zmieszany i nie do końca rozumiem, po co to wszystko. Widać nie tylko ja jestem zaskoczony i zdezorientowany. Spójrzcie na ptaki na jednym ze zdjęć – utworzyły w powietrzu zaskakujący układ. Jak mniemam, jest to spowodowane przez Priusa po tuningu.