Gdy zapytamy z czym kojarzą się włoskie wyroby, usłyszymy zazwyczaj "z pięknym wzornictwem i … kiepskim wykonaniem". Obrazuje to m.in. określenie "włoska maniana", które na stałe weszło już do wyrażeń stosowanych przez Polaków. Wraz z prezentowanym właśnie samochodem ma się to zmienić. Mają to zapewnić trzy milowe kroki.

Krok pierwszy: NAZWA

W roku 1995 podczas prezentacji Fiata Bravo, podkreślano użycie nazwy która na całym świecie kojarzy się z zadowoleniem i aplauzem. Powtórne użycie tej nazwy nie powinno zatem dziwić, gdyż Fiat Bravo ma ponownie zdobyć kraje Europejskie na których, przez klika lat sprzedaży Stilo, osłabiona została pozycja firmy, a dodatkowo zwiększy się liczba rynków, na których będzie oferowany nowy pojazd.

W zamierzeniach,  oprócz najważniejszego dla Fiata rynku Europejskiego, rozpoczęta będzie sprzedaż samochodu w niektórych krajach Azji oraz Ameryki Południowej. Łącznie Bravo będzie sprzedawany w ponad 60 państwach.

Krok drugi: KAROSERIA I PODZESPOŁY

Model powstał w Centro Stile Fiat i nawiązuje do cieszącego się dużym zainteresowaniem klientów Fiata Grande Punto. Dynamikę znaną już z tego modelu podkreślają m.in. charakterystyczny grill, masywny zderzak zintegrowany ze spoilerem, oraz zarys boczny z wyraźnie zaakcentowaną wznoszącą się linią przetłoczenia i zwężającą powierzchnią okien. Sportowy styl wieńczy masywny zaokrąglony tył, nadający pojazdowi formę wystrzelonego pocisku.

Mimo tego wizualnego podobieństwa do samochodów sportowych, nie zrezygnowano z zapewnienia, poszukiwanej przez klientów segmentu C, dużej przestrzeni pasażerskiej. Długość pojazdu to 434 cm, szerokość 179 cm, wysokość 149 cm a rozstaw osi 260 cm. Tym samym Bravo jest większy o 16 cm od poprzednika, o 13 cm od Golfa V i o 8 cm od Opla Astra III, czy Citroena C4. Dodatkowo  nowy Fiat ma bagażnik o pojemności o 10-20% większej niż konkurenci.

Oczywiście ładna karoseria i jej wielkość nie przesądzają jeszcze (chociaż są ważnym aspektem) o sukcesie na rynku. Ważne aby pojazd oferował również dobre parametry jazdy. Te ma zaś zagwarantować szeroka gama silników. Obok znanych już turbodiesli Multijet 1.9 o mocy 120 lub 150 KM (budowanych w kooperacji z GM) oraz benzynowego silnika 1.4 o mocy 90 KM, w Bravo debiutuje nowa rodzina silników benzynowych turbodoładowanych T-JET (1.4 Turbo o mocy 120 KM i 150 KM). Wg producenta charakteryzują się one małym zużyciem paliwa i wyjątkowymi osiągami. Zobaczymy podczas jazd na ile nowa rodzina silników T-JET będzie sprawdzała się w codziennej eksploatacji, ale pamiętając silnik benzynowy 1,4 turbo jaki był w Punto GT można założyć, że w tym zakresie inżynierowie Fiata powtórnie pokazali swe umiejętności.

Krok trzeci: JAKOŚĆ MATERIAŁÓW

Minęły czasy, że klient poszukiwał samochodu taniego, a jakość wykończenia była mniej ważnym aspektem zakupu. Model oferowany dzisiaj musi jednocześnie być pojazdem bardzo solidnym i godnym zaufania, a dodatkowo oferować wysoki standard w zakresie wykonania, bezpieczeństwa, komfortu i przyjemności jazdy.

To wyeliminowanie "włoskiej maniany" odbywa się w koncernie Fiat od dłuższego czasu. Dotyczy to zarówno samochodów Alfa Romeo (w wersji AR159 znacznie spadła, w stosunku do AR156, ilość napraw gwarancyjnych), popularnych  Grande Punto, jak i małych Pand (jakość wyrobu doceniona m.in. na rynku Japońskim!!!).

Jak zapowiadają przedstawiciele firmy Fiat, w przypadku nowego pojazdu sytuacja będzie podobna. Braavo on oferować wysoką jakość wykończenia.

Z trzech kroków do sukcesu, wykonano już dwa: projekt samochodu i wybór nazwy. Jeżeli jakość faktycznie będzie energicznym milowym krokiem w przyszłość, Fiat Bravo ma szansę stać się rynkowym hitem. Jeżeli jednak będzie to tylko mały kroczek i to w kałużę pełną problemów serwisowych, hasła "maniana" nie uda się szybko usunąć z pamięci klientów, a Bravo pozostanie tylko ładnym eksponatem w salonach.

(PS)

Wkrótce podamy wrażenia z pierwszych, odbywających się w Rzymie, jazd Fiatem Bravo, oraz dostrzeżonych plusach i minusach walorów trakcyjnych.