Dwanaście wyjątkowych riksz, napędzanych ekologicznymi silnikami spalinowymi, które stanowiły do niedawna atrakcję dla turystów przyjeżdżających do nadmorskiego miasta Brighton, zakończyło przedwcześnie swoją karierę. Brytyjscy urzędnicy uznali te pojazdy nie mogą świadczyć usług jak taksówki, które z każdego miejsca mogą brać pasażerów i do dowolnego miejsca transportować.Zdecydowane, że riksze muszą być zarejestrowane tak jak… autobusu i mogą zabierać pasażerów jedynie ze specjalnie do tego celu wyznaczonych przystanków.

Pomysłodawca i zarazem właściciel firmy Tuc Tuc, 26-letni Dominic Ponniah pomysł ten uznał za absurdalny i ostatecznie zawiesił działalność. Wcześniej jednak musiał zapłacić karę w wysokości 8000 funtów za to, że riksze funkcjonowały jako taksówki. Według niego to absurdalna decyzja, bo te pojazdy stanowiły atrakcję Brighton.

Tymi pojazdami poważnie były zainteresowane inne brytyjskie miasta. Tymi pojazdami zainteresowany był Londyn, a także Birmingham, Edynburg i Manchester. Jego prezentacje odbyły się już w wielu miastach.

Ponniah sprowadził riksze z Indii, a następnie wynajął designera, który zaprojektował ich niepowtarzalny wygląd. Każda z nich otrzymała odmienny wygląd (motyw malowania) oraz nazwę. Napędzane silnikiem spalinowym, zasilanym gazem ziemnym. W wyposażeniu znalazły się nawet pasy bezpieczeństwa. W okresie kilku miesięcy funkcjonowania z tego atrakcyjnego środka transportu skorzystały tysiące turystów.

Obecnie młody angielski przedsiębiorca zastanawia się co dalej. Nie wyklucza przeniesienia swojej firmy do innego kraju, gdzie takie pojazdy mogą z powodzeniem funkcjonować.