Dzięki tunelowi Południowej Obwodnicy Warszawy (POW) kierowcy nie muszą już jeździć naokoło, aby omijać tunel, co zdecydowanie skraca czas dojazdu i poprawia komfort jazdy oraz zmniejsza korki na innych ulicach stolicy. Kierowcy zdążyli już jednak zauważyć, że nawierzchnia w samym tunelu nie jest idealnie równa, a teraz powody do narzekania mają również pobliscy mieszkańcy.

Jak informuje serwis haloursynow.pl, chodzi o hałas, który wydobywa się z wentylatorni przy zachodnim wjeździe do tunelu. Mieszkańcy muszą codziennie słuchać, jak pracują wentylatory, choć powinny się one włączać jedynie w skrajnych przypadkach jak pożar czy też zatrzymanie pojazdu, aby odprowadzić nadmiary gazów.

Jak poinformowała Małgorzata Tarnowska z warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w rozmowie z haloursynow.pl, problem z głośnymi wentylatorami tunelu pod Ursynowem powinien w niedługim czasie ustąpić, a ich wzmożoną pracę powodują sami kierowcy. Wszystko przez to, że pojazdy, które się tam znajdują, często zwalniają, co według drogowców jest spowodowane... chęcią przyjrzenia się obiektowi od środka, czy zrobieniu zdjęcia. Spowalnianie pojazdów powoduje z kolei, że systemy bezpieczeństwa wykrywają wyższą ilość spalin, którą trzeba wytłoczyć spod ziemi na świeże powietrze.

Drogowcy zapewniają, że wentylatory ucichną, kiedy ruch w tunelu POW się ustabilizuje i kierowcy będą go pokonywać bez zbędnej zwłoki. Oczywiście będą się one włączać w sytuacjach awaryjnych, jednak hałas nie powinien być już codziennością w życiu okolicznych mieszkańców.

Ładowanie formularza...