Ukraińcy cały czas potrzebują dodatkowej broni, która pomoże im w obronie przed Rosjanami. Najbardziej potrzebne są różnego rodzaju pojazdy, którymi wojsko będzie w stanie likwidować maszyny przeciwnika, szczególnie te pancerne. Właśnie dlatego na pakę małego pojazdu terenowego postanowiono wstawić zestaw przeciwpancernych pocisków kierowanych Stugna-P.

Zabójcze buggy

Takie lekkie pojazdy terenowe UTV (Utility Terrain Vehicle) mają napęd na cztery koła, blokadę tylnego mechanizmu różnicowego i reduktor, co czyni go pełnoprawną terenówką. Dodatkowo ich masa nie jest wysoka, dzięki czemu nie zakopują się one w grząskich gruntach, co dodatkowo poprawia ich mobilność w terenie. Pojazdy tego typu przystosowane są do pracy m.in. w rolnictwie, dzięki czemu są one w stanie przewieźć ładunki ważące od 200 kg do nawet pół tony. To ładowność w zupełności wystarczająca, by umieścić na nim wyrzutnię przeciwpancerną.

Stugna-P to z kolei broń zaprojektowana przez Kijowskie Biuro Konstrukcyjne "Łucz", która radzi sobie z rosyjskimi czołgami. Przy pomocy tandemowej głowicy kumulacyjnej potrafi przebić do 800 mm stali pancernej. Pocisk naprowadzany jest laserowo na cel i do momentu uderzenia, wiązka musi być cały czas nakierowana w przeciwnika. Zasięg wyrzutni wynosi do 5 km.

W takim pojeździe siedzi więc kierowca i operator, który ma przy sobie pulpit sterowniczy. Po namierzeniu celu operator wystrzeliwuje pocisk i czeka, aż uderzy on w pojazd przeciwnika. Następnie UTV dzięki znakomitej mobilności w terenie szybko odjeżdża z miejsca. Takie buggy nie jest w żaden sposób opancerzone. Nie zmienia to jednak faktu, że może on niszczyć wielotonowe wozy pancerne i czołgi. To niemal jak walka Goliata z Dawidem.