Pod względem stylistyki Volkswagen oczywiście nie pozwolił sobie na żadne eksperymenty – po prostu zastosował znaną przede wszystkim z Golfa klasyczną stylistykę. Samochód mierzący 4,53 m długości jest o 13 cm dłuższy od poprzednika i o 19 cm od Golfa Sportsvana – pod tym względem znajduje się dokładnie w połowie między Caddy (4,41 m) a Sharanem (4,85 m).
Zwiększenie rozstawu osi o 11,3 cm spowodowało, że we wnętrzu jest znacznie przestronniej – zyskało ono 6,3 cm na długości. Bagażnik zwiększył się o 48 l.
W 5-miejscowej konfiguracji i przy normalnej pozycji tylnych siedzeń w przypadku załadunku po dach kufer ma maksymalnie 1040 l. Po ich złożeniu jest aż 1980 l, a w aucie 7-osobowym – 1857 l. Po złożeniu drugiego rzędu siedzeń powstaje płaska powierzchnia, a w wyższych standardach wyposażeniowych klienci będą mieli do dyspozycji podwójną podłogę bagażnika. Na pokładzie nowego Tourana znalazło się w sumie 47 schowków.
Na desce rozdzielczej podstawowej odmiany pojawił się 5-calowy wyświetlacz, a w wyższych standardach – 8-calowy, który współpracuje z App Connect, umożliwiającym m.in. korzystanie z aplikacji smartfona na ekranie samochodu.
Na liście wyposażenia opcjonalnego znajdą się takie pozycje, jak hamulec pokolizyjny czy aktywny tempomat. Volkswagen będzie oferował w nowym Touranie sześć jednostek napędowych: trzy benzyniaki TSI (110, 150 i 180 KM) oraz trzy diesle (110, 150 i 190 KM).
Średnio nowy Touran ma spalać aż o 19 proc. paliwa mniej niż jego porównywalny poprzednik. Oprócz najmniejszej jednostki benzynowej wszystkie motory będzie można wyposażyć w skrzynię DSG. Volkswagen zapowiada także, że wypuści na rynek Tourana w stylistycznej odmianie R, która nada rodzinnemu autu bardziej sportowy charakter.
Samochód pojawi się w sprzedaży we wrześniu br. Volkswagen nie zdradził jeszcze jego ceny, ale w Niemczech podstawowa wersja będzie kosztować mniej niż 23 000 euro.
Volkswagen Touran - nasza opinia
Vany są w rynkowym odwrocie, lecz VW nie miał wyjścia – po sprzedaniu prawie 2 mln Touranów pierwszej generacji musiał wprowadzić następcę. Podoba mi się to auto, bo jest do bólu przewidywalne, a jednocześnie widać, że podczas jego projektowania wiele myślano nad ergonomią.
Galeria zdjęć
O sukcesie pierwszej generacji VW Tourana najlepiej świadczy to, że auto było produkowane przez niemal 13 lat i sprzedano prawie 2 mln sztuk. Czy następca będzie jeszcze lepszy?
Pod względem stylistyki Volkswagen oczywiście nie pozwolił sobie na żadne eksperymenty – po prostu zastosował znaną przede wszystkim z Golfa klasyczną stylistykę.
Samochód mierzący 4,53 m długości jest o 13 cm dłuższy od poprzednika i o 19 cm od Golfa Sportsvana – pod tym względem znajduje się dokładnie w połowie między Caddy (4,41 m) a Sharanem (4,85 m).
Już poprzednik był z przodu bardzo przestronnym autem, ale w nowej generacji miejsca jest jeszcze więcej
Pod względem wymiarów Touran plasuje się między Caddy a Sharanem
Mimo większego rozstawu osi trzeci rząd siedzeń jest przeznaczony do transportu dzieci
Pod podłogą bagażnika znalazło się miejsce na roletę i siatkę oddzielającą kufer od pasażerów
Po lewej stronie kufra znalazły się gniazda 12 i 230 V
Bagażnik zwiększył się o 48 l. W 5-miejscowej konfiguracji i przy normalnej pozycji tylnych siedzeń w przypadku załadunku po dach kufer ma maksymalnie 1040 l. Po ich złożeniu jest aż 1980 l, a w aucie 7-osobowym – 1857 l. Po złożeniu drugiego rzędu siedzeń powstaje płaska powierzchnia, a w wyższych standardach wyposażeniowych klienci będą mieli do dyspozycji podwójną podłogę bagażnika. Na pokładzie nowego Tourana znalazło się w sumie 47 schowków.
Vany są w rynkowym odwrocie, lecz VW nie miał wyjścia – po sprzedaniu prawie 2 mln Touranów pierwszej generacji musiał wprowadzić następcę. Podoba mi się to auto, bo jest do bólu przewidywalne, a jednocześnie widać, że podczas jego projektowania wiele myślano nad ergonomią.