Młoda kobieta, prowadząca Volkswagena, na skrzyżowaniu nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu dostawczemu Fiatowi Ducato. Sytuacja zakończyła się kraksą, w której brał udział jeszcze inny samochód – osobowa Toyota.

Do szpitala trafiła 40-latka prowadząca Toyotą i kierowca Fiata. Po opatrzeniu drobnych obrażeń oboje wrócili do domu. Jednak to nie jedyni uczestnicy kolizji. Okazało się, że na tylnej kanapie Volkswagena Golfa sprawczyni podróżowała koza. To jednak nie koniec. Podczas kontroli policjanci znaleźli w samochodzie jeszcze jedno zwierzę w bagażniku samochodu.

Spieszymy donieść, że zwierzęta nie ucierpiały w wypadku. Podczas policyjnego dochodzenia spokojnie czekały przywiązane do przydrożnego słupa. Sprawczyni kolizji tłumaczyła policjantom, że pomogła ojcu tylko przewieźć kozy, które właśnie kupił i na co dzień nie ma zwyczaju wozić zwierząt na tylnej kanapie. Jednak jej wyjaśnienia nie pomogły. Kobieta za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego straciła prawo jazdy. Sprawa trafiła też do sądu.