W nocy z 20 na 21 grudnia nasz europejski żywot został po raz kolejny ułatwiony. Otóż na przełomie tych dni Polska wraz ze Słowacją, Maltą, Czechami, Węgrami, Słowenią, Litwą, Łotwą i Estonią została przyjęta do tzw. strefy Schengen. Dla niewtajemniczonych w tematykę stosunków międzynarodowych oznacza to mniej więcej tyle, że od paru dni możemy podróżować czy to do Niemiec, czy Słowacji, bez czekania na odprawę celną.

Dla ułatwienia sprawy granicę będzie można przekraczać w dowolnym miejscu, a charakterystyczne "budki" ze szlabanami i umundurowanymi funkcjonariuszami zostaną zlikwidowane, a wraz z nimi korki w których nie raz zdarzało się stać nawet po kilka godzin. Nie oznacza to jednak, że tereny przygraniczne pozostaną bez kontroli. Straż graniczna przeniesie się na trasy międzynarodowe i dojazdowe do przejść granicznych.

Służba patrolowo-interwencyjna będzie teraz dużo bardziej mobilna. Pomogą w tym tzw. schengen-busy, czyli specjalne samochody wyposażone w sprzęty niezbędne do przeprowadzania kontroli. Znajdą się tam komputery z bazami danych o osobach poszukiwanych, urządzenia do skanowania linii papilarnych oraz mini-laboratoria do wykrywania narkotyków.

Inną, bardzo ważną kwestią przy wyjazdach zagranicznych jest stan wyposażenia naszego samochodu, a konkretniej rodzaj ogumienia jaki posiadamy. Póki co w naszym kraju nie ma jeszcze obowiązku używania opon zimowych w porze jesienno-zmowej, aczkolwiek u niektórych naszych sąsiadów jest  to rygorystyczny wymóg. Wybierając się na ferie zimowe daleko za naszą granicę, należy pamiętać, że w niektórych krajach łańcuchy śniegowe są wymagane. Może się zdarzyć, że podczas rutynowej kontroli policjant ukarze nas mandatem za brak posiadania takiego wyposażenia, a na niektóre drogi możemy nie być wpuszczeni.

Zanim jednak wybierzemy się w trasę, warto zapoznać się z informacjami jakie dla Państwa przygotowaliśmy. Wybraliśmy kilka krajów, w których nasi rodacy najczęściej spędzają zimowe weekendy, a w których przepisy diametralnie mogą się różnić od naszych. Na sam początek warto zorientować się, jak sytuacja wygląda w Niemczech. Tam kierowcy są zobowiązani do wyposażenia auta w opony adekwatne do zimowych warunków. Prowadzący samochód wyposażony w opony letnie, jadący po śniegu może zostać ukarany mandatem nawet w wysokości 20 euro. Wprawdzie nie jest to kwota zawrotna, ale w momencie kiedy nasz samochód z powodu nieodpowiedniego ogumienia zablokuje lub utrudnia ruch, stawka automatycznie podwaja się. Gdy zdarzy się wypadek, ubezpieczyciel może odmówić pokrycia kosztów zdarzenia. W Austrii natomiast nie ma powszechnego przepisu nakazującego stosowanie opon zimowych. Jednak na niektórych szlakach, szczególnie tych przebiegających w krajobrazie górskim, odpowiednie znaki mogą nakazywać używanie opon zimowych, z bieżnikiem o głębokości co najmniej 4mm. W razie konieczności odpowiedni znak będzie informować o konieczności użycia łańcuchów śniegowych.

Jeśli chodzi o naszych sąsiadów z południa, w Słowacji istnieje obowiązek jazdy na zimowych oponach od 15 listopada do 15 marca. Podobnie jak w poprzednim kraju, głębokość bieżnika takiej opony nie może być mniejsza niż 4mm. Jednak zimowe ogumienie można założyć na obie osie lub tylko na jedną, napędową. Na Węgrzech nie ma obowiązku używania opon zimowych. W razie trudnych warunków drogowych w zimie, wymagane jest posiadanie łańcuchów śniegowych.

Tam, gdzie zwykle bywa nieco cieplej niż u nas, na południu Europy, we Francji i we Włoszech nie ma konieczności stosowania opon zimowych. Jednak na drogach wysokogórskich mogą pojawić się znaki obligujące stosowanie łańcuchów śniegowych. W leżącej w tej samej części kontynentu Słowenii od 15 października do 15 marca samochody muszą być wyposażone w zimowe ogumienie. Dotyczy to również turystów, w momencie gdy spadnie śnieg.

W przypadku sąsiadów ze Skandynawii bywa różnie. W Norwegii nie trzeba stosować opon zimowych, ale te które używamy muszą mieć bieżnik o głębokości co najmniej 3mm. Szwecja pod tym względem jest dużo bardziej restrykcyjna. Według przepisów od 1 grudnia do 31 marca trzeba używać opon zimowych, jeśli występują odpowiednie warunki atmosferyczne. W efekcie przepis zaczyna obowiązywać w momencie, gdy drogi są pokryte śniegiem lub błotem pośniegowym. Tu jednak mała uwaga - przepis nie obowiązuje turystów, pod warunkiem że bieżnik opon w prowadzonych przez nich samochodach nie jest mniejszy niż na wysokość 3mm.