Pasażerów też nie trzeba specjalnie namawiać do podróżowania z kierowcami. Dzięki wspólnym przejazdom podróżują taniej, wygodniej i z reguły szybciej niż zatłoczonym pociągiem.

- Szybko staliśmy się największym polskim serwisem wspólnych przejazdów - mówi Piotr Jaś z BlaBlaCar.pl - Naszą siłą jest m.in. właśnie duża liczba użytkowników. Dzięki przyciągnięciu tysięcy kierowców i pasażerów znalezienie współtowarzysza podróży staje się z każdym tygodniem coraz łatwiejsze. Ostatnio największy ruch mieliśmy w okolicach Wielkanocy - teraz oczekujemy kolejnego szczytu w długi weekend majowy.

Zasada działania serwisu jest prosta. Kierowca, który wybiera się w jakąś trasę, oferuje wolne miejsca osobom podróżującym w tę samą stronę. Jeśli pora wyjazdu i cena odpowiada pasażerowi, kontaktuje się on z kierowcą, by omówić szczegóły i umówić się na konkretny przejazd. W serwisie funkcjonuje wiele narzędzi budujących zaufanie pomiędzy kierowcami i pasażerami: weryfikacja danych kontaktowych przy rejestracji, moderowanie treści i przede wszystkim system ocen.

Polega on na tym, że po każdym przejeździe kierowcy i pasażerowie oceniają swoje wrażenia z podróży, a oceny te są widoczne dla wszystkich użytkowników. W ten sposób społeczność BlaBlaCar coraz lepiej się poznaje i buduje wzajemne zaufanie. To znacznie ułatwia wspólne podróżowanie.

Cena za przejazd, którą ma zapłacić pasażer, stanowi odpowiednią część kosztów, jakie kierowca ponosi podczas przejazdu. Ustalenie tej ceny ułatwia kalkulator dostępny w serwisie przy dodawaniu trasy. Jeśli zabierzemy 3 pasażerów, ich opłaty w sumie mogą pokryć koszt zakupu paliwa.

Zalanie baku za grosze lub nawet za darmo nie jest więc tylko hasłem reklamowym - to realna możliwość. Skoro więc w ciągu najbliższych dni tysiące kierowców i pasażerów wybierają się w podróż, długi weekend majowy to dobra okazja, by wypróbować serwis BlaBlaCar i sporo zaoszczędzić.