Przepisy dotyczące automatycznego przedłużania się obowiązkowych polis komunikacyjnych OC obowiązują od kilku lat. Należy jednak pamiętać, że zawierają one wyłączenia, które mówią o sytuacjach kiedy polisy nie ulegają automatycznemu przedłużaniu. Dzieje się tak w dwóch przypadkach: po pierwsze, gdy kupujemy samochód używany i przejmiemy polisę poprzedniego właściciela auta, po drugie, kiedy płatność za ubezpieczenie OC rozkładamy na raty i nie uregulujemy choćby jednej z nich.

Niestety, z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że właśnie większość wykrytych przerw w ciągłości ubezpieczenia dotyczy właśnie takich gapowiczów – jest to ok. 65 procent wszystkich ukaranych.

Rzecznik staje w obronie kierowców

Rzecznik finansowy przypomina, że jeśli kupiłeś samochód i korzystasz z OC sprzedającego albo płacisz składkę za OC w ratach, to powinieneś szczególnie pilnować terminów wygaśnięcia twojej polisy i płatności. W innym przypadku grożą ci wysokie kary – od 170 do nawet 7800 złotych.

Z drugiej strony Rzecznik apeluje do UFG o specjalne potraktowanie takich sytuacji w czasach pandemii koronwairusa i ograniczeń, jakie są nałożone na Polaków.

- Osoba która nie może obecne dopełnić wszystkich formalności ze względu na przykład na zły stan zdrowia, kwarantannę czy dodatkowo brak dostępu do usług elektronicznych i ma przerwę w ochronie ubezpieczeniowej – bezwzględnie nie powinna używać takiego pojazdu. Apelujemy też do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego o odroczenie bądź anulowanie kary za brak tej polisy, w takiej udokumentowanej sytuacji – mówi Andrzej Kiciński, zastępca Rzecznika Finansowego.

- Liczymy, że w obecnej sytuacji stanu epidemii ubezpieczyciele wyjdą z propozycjami ustalenia dogodnego harmonogramu płatności składki bez obciążania klientów ewentualnymi kosztami z tytułu zwłoki – dodaje Andrzej Kiciński.

Obowiązujące przepisy

Tu warto przypomnieć, że właściciele pojazdów zarejestrowanych w Polsce mają obowiązek posiadania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC). Reguła ta przestaje obowiązywać dopiero po wyrejestrowaniu samochodu, motocykla, ciągnika, motoroweru oraz w przypadku aut zarejestrowanych jako zabytkowe.

W przypadku braku polisy OC odpowiedzialność wobec poszkodowanych przejmuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Następnie jednak dochodzi on całej wypłaconej sumy solidarnie od nieubezpieczonego posiadacza oraz sprawcy, który kierował takim autem bez OC. Rekordzista aktualnie ma do zwrotu ponad 1,5 miliona złotych.