Katowickim odcinkiem autostrady A4 codziennie porusza się blisko 200 tys. pojazdów. To jedna z najbardziej obciążonych ruchem. To właśnie tę drogę wybrał 86-letni kierowca z Sosnowca.
- Przeczytaj także: To najgorsze silniki ostatnich lat. Omijaj je szerokim łukiem. Tę listę zrobił nam mechanik
Wjechał pod prąd na autostradę A4
W wielkanocną niedzielę 20 kwietnia wjechał on pod prąd na autostradę A4 w Katowicach, na wysokości Trzech Stawów. W ten, stwarzający poważne zagrożenie, nie tylko dla niego, lecz także dla innych uczestników ruchu, poruszał się on aż do kolejnego węzła. Jechał lewym pasem ruchu.
Miał ogromne szczęście, bo z uwagi na świąteczny charakter tego dnia i mniejszy niż zazwyczaj ruch, nie doszło ani do kolizji, ani do wypadku. Łatwo sobie jednak wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby postanowił taki "manewr" wykonać w gęstym ruchu drogowym. Policjanci opisujący to wydarzenie podkreślają wyjątkowe szczęście 86-letniego kierowcy. W policyjnym komunikacie dosłownie wspominają o "wielkanocnym cudzie".
Policjanci z katowickiej drogówki szybko namierzyli kierującego fiatem i zatrzymali go. Wobec 86-latka wszczęto postępowanie w związku z popełnionym wykroczeniem. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a sprawa zostanie skierowana do sądu.
Całą sytuację zarejestrował samochodowy wideorejestrator.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPolicjanci przypominają, co należy zrobić, jeśli wjedzie się pod prąd
Policja przypomina, że mimo czytelnego oznakowania i konstrukcji drogi, która wymusza prawidłowy kierunek jazdy, nadal dochodzi do przypadków wjazdu pod prąd na drogi ekspresowe i autostrady. Takie sytuacje stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu drogowego.
Jeżeli dojdzie do pomyłki i kierowca zorientuje się, że jedzie pod prąd, należy natychmiast się zatrzymać – najlepiej na pasie awaryjnym, możliwie jak najdalej od osi jezdni – włączyć światła awaryjne, opuścić pojazd z zachowaniem szczególnej ostrożności i schronić się za barierą ochronną. Następnie należy niezwłocznie powiadomić służby drogowe lub Policję, które pomogą w bezpiecznym wycofaniu się z niebezpiecznej sytuacji. Policjanci stanowczo odradzają samodzielne próby zawracania – to może tylko pogorszyć sytuację i doprowadzić do tragedii.
Najlepsza infrastruktura drogowa nie zastąpi uwagi i koncentracji kierowcy.