Ceny samochodów są niezwykle zróżnicowane. Wiek, historia, stan, a nawet chęć właściciela do pozbycia się niepotrzebnego pojazdu mają wpływ na kwotę, jaką trzeba wydać na zakup wymarzonego samochodu.

Przy odrobinie szczęścia jeżdżące auto można kupić za symboliczną złotówkę. Handel "używkami" w sieci kwitnie w najlepsze. W wielu przypadkach sprzedający nie ustawiają ceny minimalnej. Dlaczego? Posiadanie samochodu wiąże się z koniecznością corocznego odnawiania polisy OC. To duży wydatek. OC - w zależności od regionu oraz pojemności silnika - kosztuje przynajmniej kilkuset złotych. W wielu przypadkach bardziej korzystnym rozwiązaniem może być pozbycie się auta, nawet za niewielkie pieniądze, niż ponoszenie zbędnego wydatku.

Jaki samochód można kupić za 1500 złotych? Podaż jest spora. Cinquecento, Clio, Favorit, Fiat 125p, Fiesta, Ibiza, Maluch, Polo, Polonez... Na ograniczony wybór nie można narzekać. Warto jednak pamiętać, że zakup takiego auta wiąże się ze sporym ryzykiem. Ogniska zaawansowanej korozji oraz różnego rodzaju defekty są niemal pewne.

Zazwyczaj w chwili zakupu trzeba również ubezpieczyć pojazd oraz wlać do baku kilka litrów paliwa - wątpliwe, by dotychczasowy właściciel chciał "podnosić" wartość pojazdu przez tego typu inwestycje. W przypadku najtańszych pojazdów lwią część kosztów utrzymania generuje obowiązkowe ubezpieczenie OC.

W najgorszej sytuacji są mieszkańcy aglomeracji, którzy zapałali chęcią nabycia taniego pojazdu. Duże natężenie ruchu wydatnie podnosi ryzyko wzięcia udziału w kolizji. Niestety znajduje to odzwierciedlenie w cenach polis. Dla kierowców, którzy nie posiadają zniżek oraz są w wieku do 26 lat koszmarnie drogie będzie nawet wykupienie polisy dla auta z silnikiem o pojemności nieprzekraczającej 1000 ccm. Roczne ubezpieczenie może kosztować od 1200 do dwóch tysięcy złotych!

W lepszej sytuacji są osoby, które ukończyły 26. rok życia. Ubezpieczyciele wychodzą z założenia, że w takim wieku spada ryzyko spowodowania zdarzenia drogowego. W efekcie proponują tańsze polisy. Tańsze, ale nie tanie. Ubezpieczenie najmniejszych aut wciąż będzie kosztowało 700-1500 zł. Kolejne lata życia nie wiążą się już z drastycznymi obniżkami cen polis. Firmy ubezpieczeniowe preferują kierowców z długim i bezwypadkowym stażem za kierownicą, którzy opłacą polisę jednorazowo - wówczas koszt OC dla zarejestrowanego w Warszawie Malucha wyniesie 300-500 złotych.

W najlepszym przypadku w kieszeni zostaje więc tysiąc złotych. Przy obecnych cenach paliw zatankowanie nawet najmniejszego pojazdu wiąże się z wydaniem stu złotych. Kolejną "stówę" wydamy na obowiązkowy przegląd, którego brak może zakończyć się odholowaniem samochodu oraz problemami z ubezpieczalnią.

Pieniądze przyjdzie również zostawić w Urzędzie Miasta. Przerejestrowanie samochodu zapłacimy od 81 do 180,5 złotego, w zależności od tego, czy zmiana właściciela pojazdu będzie wiązała się z koniecznością wymiany tablic rejestracyjnych.

Ostatecznie z wyjściowej kwoty 1500 złotych w kieszeni zostaje 600-900 złotych. W rezultacie topnieją szanse na znalezienie pojazdu w stanie, który nawet z dużym przymrużeniem oka można by zaakceptować. Warto pamiętać, że zakup samochodu jest początkiem wydatków. Kupując auto, pamiętajmy o zachowaniu odpowiedniej rezerwy na opłaty administracyjne, ubezpieczenie oraz usuwanie skutków awarii.