Wypadek wydarzył się w poniedziałek, a tego dnia deszcz obficie padał nie tylko pod Włocławkiem. "30-letni kierowca Ferrari nie dostosował prędkości do warunków, w wyniku czego wpadł w poślizg, zjechał na pas pomiędzy jezdniami i uderzył w bariery ochronne. Został ukarany mandatem karnym - mówi w rozmowie z serwisem włocławek.naszemiasto.pl Joanna Seligowska-Ostatek, rzecznik policji we Włocławku.

Czytaj: Ależ to Ferrari brzmi! Taki dźwięk obudzi nawet nieboszczyka

Na miejsce wysłano trzy zastęp strażaków ochotników z Brześcia Kujawskiego i Machnacza, a także zawodowych ratowników z Włocławka oraz policję. Doniesienia o wypadku szybko rozniosły się w sieci, bo uszkodzone zostało sportowe Ferrari, czyli ciągle obiekt pożądania wielu kierowców i nadal rzadkość na polskich drogach.

W czasie wypadku na drodze panowały trudne warunki. Padał deszcz, a nawierzchnia była śliska. Tuż obok doszło do drugiego wypadku drogowego z udziałem osobowego Saaba. Przebieg zdarzenia był identyczny jak z Ferrari.

Sprawdź: Typowe sytuacje drogowe – quiz dla kierowców i nie tylko