"Sąd, który właśnie wydał wyrok w tej sprawie, zauważył z jakim lekceważeniem życia swojego, pasażerów oraz innych uczestników ruchu poruszał się ten kierowca i ukarał go maksymalną karą. O to wnioskowali policjanci w akcie oskarżenia" – powiedział Ruciński.

Dodał, że ze strony policji nie będzie pobłażania dla piratów drogowych, którzy narażają nie tylko swoje życie, ale i innych ludzi.

Do zatrzymania 47-latka doszło 22 grudnia ub. roku, kiedy wraz z rodziną jechał on na świąteczny wypoczynek. Namierzył go patrol z grupy Speed, kiedy we mgle poruszał się z prędkością prawie 230 km/h trasą ekspresową S3.

"Tego dnia widoczność ograniczona była do kilkudziesięciu metrów z powodu gęstej mgły. Wiozącemu dwoje małych dzieci oraz żonę mężczyźnie nie dało to do myślenia i poruszał się z prędkością blisko 230 km/h" – ocenił Ruciński.