We wtorek 18 lipca policjanci przy al. Solidarności w Lublinie zwrócili uwagę na nowe BMW. W pojeździe zamontowane były przednie światła w kolorze zielonym. Samochód, którym jechała 33-latka, funkcjonariusze zatrzymali do kontroli.
W trakcie oględzin okazało się, że doszło do ingerencji w reflektory przednich świateł od wewnętrznej strony. Dzięki temu osiągnięto nietypowy kolor lamp.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Zobacz też: Pojechałem najnowszym BMW M2 na M Festival. To auto potrafi zaskoczyć
33-latka twierdzi, że to nie ona dokonała przeróbek. Jak oświadczyła, auto użytkuje głównie jej mąż. Dodała, że BMW zostało niedawno zakupione. Jak się tłumaczył mężczyzna?
Jak wynika z relacji policji, podczas rozmowy z funkcjonariuszami "nie potrafił logicznie wytłumaczyć zaistniałych zmian".
Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego
W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami policjanci zdecydowali o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego. 33-latka otrzymała pouczenie za popełnione wykroczenie.
Policja przypomina, że barwa przednich świateł jest ściśle określona przez przepisy i samowolna modyfikacja lamp jest niedopuszczalna.
Zobacz też: Pieniądze piękna nie dają. Oto najbrzydsze samochody premium