W przyszłym ma być ich już 120 tys., a do 2009 roku minimum 150 tys. (FSO jest w stanie produkować nawet 250 tys. aut rocznie). Do niedawna los fabryki nie przedstawiał się kolorowo. Bankructwo Daewoo spowodowało, że rozwijająca się intensywnie firma, jedna z najlepszych inwestycji koreańskiego czebola, popadła w poważne tarapaty finansowe. Szczęściem w nieszczęściu był fakt, że poza potężnym zadłużeniem Daewoo pozostawiło po sobie bardzo nowoczesny zakład, który w szybkim tempie jest w stanie przestawić się na produkcję właściwie dowolnego samochodu. Ten atut chciał wykorzystać Rover, który do spółki z chińskim SAIC planował wejście na Żerań. Niestety brytyjska firma nie była w stanie wyłożyć koniecznych pieniędzy, a co więcej - w ubiegłym miesiącu została zmuszona do ogłoszenia bankructwa. Polski rząd porozsyłał oferty przejęcia kontrolnego pakietu akcji FSO do wielu koncernów, nie zdradzając jednak ich nazw (tajemnica handlowa). Plotkowano, że poza wspomnianymi Brytyjczykami propozycje otrzymał Volkswagen, DaimlerChrysler, Hyundai, który szukał nowej lokalizacji dla swojej fabryki w Europie, a nawet indyjski koncern Tata. Ukrański inwestorOstatecznie pod koniec ubiegłego roku okazało się, że jedynym zainteresowanym warszawskim Żeraniem jest jego największy partner handlowy - ukraiński AvtoZAZ. Od 2002 roku jest on największym odbiorcą aut FSO (blisko 90 proc. produkcji) i w zasadzie to ukraińskie zamówienia umożliwiły przetrwanie fabryce najtrudniejszego okresu. Jesienią 2004 roku AvtoZAZ skupił od polskich banków wierzytelności FSO zabezpieczone majątkiem spółki, których wartość szacowana była na 591 mln zł. Oficjalnie w listopadzie zaproszono go do negocjacji w sprawie przejęcia 20 proc. akcji dających 80 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy polskiej fabryki.Głównym udziałowcem i właścicielem AvtoZAZ-a jest od 2002 roku ukraiński biznesmen Tariel Wasadze i należąca do niego korporacja UkrAvto. Wykupili oni większość akcji AvtoZAZ-Daewoo joint venture po upadku Daewoo Motor, które było inwestorem strategicznym w tej spółces (pozostały pakiet przejął szwajcarski fundusz Hirsch&CIE). UkrAvto powstało w 1992 roku i jest obecnie głównym graczem w branży motoryzacyjnej na Ukrainie zatrudniającym ponad 40 tys. osób. Należy do niego ponad 400 salonów dilerskich, m. in. Avtocapital - przedstawicielstwo DaimlerChrysler AG, Avtomobilny DIM, j. v. Autosummit - Ltd. j. v. Nissan-Ukraine, Avtozazservice, UkrAvtoZAZservice (marki Opel, ZAZ, Chevrolet, Daewoo), Lada-Trans Company, sieć stacji benzynowych i wiele innych. W fabrykach na Zaporożu produkowanych lub montowanych jest w sumie kilkanaście modeli samochodów, w tym m.in. Tavrie, Lady, Chevrolety Aveo i Lacetti, Ople Astra, a także osobowe Mercedesy klasy E i M. Na mocy porozumienia zawartego w listopadzie 2003 roku między AvtoZAZ-em i GM DAT (General Motors Daewoo Auto&Technology) Ukraińcy kupili prawa do produkcji zmodernizowanego Lanosa (T150). Pierwsze egzemplarze tego modelu opuściły taśmy produkcyjne w grudniu ubiegłego roku. Rocznie ma ich powstawać 60 tys. sztuk. W tym samym okresie firma potwierdziła zainteresowanie przejęciem partnera z Polski.Trudne rozmowyNegocjacje, które oficjalnie zaczęły się w grudniu ub. roku, przeciągały się przez 5 miesięcy, a opinia publiczna dość regularnie była informowana, że już za 2-3 tygodnie wreszczie zostanie podpisana właściwa umowa. Stronie polskiej zależało na uzykaniu zapewnienia, że nowy inwestor utrzyma dotychczasowy profil produkcji i poziom zatrudnienia oraz zapewni rozwój fabryki. Niewiele brakowało, by w pewnym momencie doszło do zerwania rozmów, gdy znieciepliwiona strona ukraińska wstrzymała wsparcie finansowe dla bieżącej produkcji na Żeraniu, w efekcie czego na kilka dni stanęły taśmy montażowe. Ostatecznie 12 maja Ministerstwo Skarbu poinformowało, że rozstrzygnięte zostały wszystkie istotne kwestie dotyczące umowy i AvtoZAZ zostanie inwestorem strategicznym w FSO. Przedtem jednak będzie musiał przedstawić wiarygodne informacje finasowe potwierdzone przez firmę audytorską Ernst&Young, a nasze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wydadzą stosowną zgodę na tę transakcję. Ale to już tylko formalność.Przyszłość FSOPracownicy Żerania odetchnęli z ulgą. Po kilku latach niepewności sytuacja się wyjaśniła. Przez najbliższe dwa lata fabryka utrzyma produkcję Lanosa i Matiza, a już pod koniec przyszłego roku zacznie się przygotowywać do wytwarzania zupełnie nowego modelu, który na rynku pojawi się w 2007 roku i będzie mógł być sprzedawany na rynkach państw neleżących do Unii Europejskiej. Wariantów jest kilka, ale raczej wyklucza się montaż któregoś z Chevroletów, bo na to nie zgodzi się GM DAT. Największe szanse ma najnowszy Lanos T150, który mógłby konkurować z tanimi modelami Dacii, Skody lub firm koreańskich. AvtoZAZ prowadzi też negocjacje z chińskim koncernem SAIC (planował wspólną inwestycję z Roverem) szukającym przyczółka w Europie. Perspektywy na najbliższe lata są zatem obiecujące.
Żerań: reaktywacja
W tym roku taśmy produkcyjne Żerania opuści co najmniej 60 tys. samochodów.