Zgodnie z założeniami pancerna limuzyna ma być równie luksusowa i bezpieczna jak zachodni konkurenci, ale znacznie od nich tańsza. Spekuluje się, iż będzie kosztować 9 mln rubli, gdy dla porównania oferowany Mercedes-Benz S600 kosztuje 600 tys. euro.

Już wcześniej zrezygnowano z oferty włoskiego studia Pininfarina, które za kilkadziesiąt milionów euro miało przygotować projekt nowej limuzyny na płycie podłogowej ZIŁ-a. Ostecznie jednak podjęto decyzję o zrealizowaniu tych prac własnymi siłami.

Według założeń nowy pancerny ZIŁ będzie odporny na kule i będzie miał opony, których nie da się przebić. Obok zamkniętego nadwozia ma także powstać kabriolet, który będzie wykorzystywany podczas wojskowych parad i wizytacji najwyższych władz państwowych.

Jeszcze w połowie lat osiemdziesiątych z moskiewskiej fabryki wyjeżdżały limuzyny ZIŁ 41047, których karoseria wzorowana była na amerykańskich skrzydlakach z lat siedemdziesiątych. Takie auto z pancernym nadwoziem ma masę ok. 5 ton.

W Rosji od ponad stu lat istnieje instytucja zwana „garażem specjalnego przeznaczenia”, który założył dwór Cara Mikołaja II. Parkowały w nim zawsze pojazdy przeznaczone tylko do wożenia monarchów.

ZIŁ, czyli Zavod Imienia Lichaczova powstał w 1916 toku jako AMO i produkował ciężarówki. W 1931 roku przemianowany zgodnie z ówczesnym zwyczajem z nazwiskiem Stalina w nazwie, czyli ZIS (Zavod Imienia Stalina), a pięć lat później rozpoczął produkcję pierwszej rosyjskiej limuzyny reprezentacyjnej ZIS-101, którego inspiracją był amerykański Buick. Po śmierci Stalina nastąpiła kolejna z miana nazwy, której dawcą był znany konstruktor Iwan Lichaczov.

Sprawa produkcji kolejnej limuzyny wciąż jest dyskutowana, bo siłą rzeczy nie może być rentowna. Wszystko wskazuje na to, iż w tym przypadku ważniejszy jest prestiż, by przedstawiciele najwyższych władz tak wielkiego kraju korzystali z lokalnie wyprodukowanych pojazdów pancernych.