Wszystko wskazuje na to, że auta japońskie znikają już nie tylko z ulic Warszawy. Ślad dwóch skradzionych w Białymstoku Mazd CX-3 i MX-5 zaprowadził policjantów w okolice... Wołomina. Jak ustalili mundurowi, na terenie dwóch posesji w garażach przechowywane były części pochodzące z kradzionych samochodów, w tym z pojazdów skradzionych w ostatnim czasie w Białymstoku. Na miejscu zatrzymano 34-latka będącego w garażu na tyłach jednej z posesji.

Na terenie „dziupli” mundurowi znaleźli liczne części do nowych samochodów marki Mazda, m.in. pocięte karoserie, maski, kołpaki, fotele do samochodów, elementy wyposażenia wewnętrznego, w tym komputery, deski rozdzielcze, elementy zawieszenia, silniki, okablowanie, alternatory, rozruszniki i wiele innych.

Policjanci ustalili, że garaż, w którym zastali 34-latka, służy jedynie do przechowywania części przygotowanych bezpośrednio do sprzedaży. Szybko udało się także zlokalizować kolejne miejsce, w którym policjanci znaleźli pojazd marki Mazda CX-3 pocięty palnikiem gazowym na cztery części z wymontowanym silnikiem oraz innymi elementami zawieszenia. Pojazd został skradziony 1 kwietnia z ulicy Tysiąclecia Państwa Polskiego w Białymstoku.

Wszystkie ujawnione przedmioty zostały zabezpieczone, a zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Obaj usłyszeli już zarzuty paserstwa.