Rajdowe geny, silnik typu bokser oraz napęd na cztery koła – miłośnikom mocnych wrażeń z kierownicą ten opis może się kojarzyć tylko z jednym samochodem: Subaru Imprezą. Aktualne wcielenie kompaktowego sportowca z Japonii to już ósma generacja modelu. Dzięki licznym limitowanym edycją samochód od lat jest pożądanym obiektem kolekcjonerów.Jesteśmy jednak gotowi zaryzykować stwierdzeni, że chyba nieprędko znajdzie się chętny na kultową Imprezę w wersji kabrio? Taki nietypowy egzemplarz na bazie Imprezy WRX STi czeka na swojego nabywcę w salonie Subaru w Manchesterze w amerykańskim stanie New Hampshire.Otwarta wersja Subaru Imprezy spotkała się od razu z gromką krytyką internetowej społeczności. Na blogach, a zwłaszcza forach internetowych Subaru zawrzało. Miłośnicy japońskiej marki podkreślają, że 300-konna Impreza stworzona jest do szaleńczej jazdy po zakrętach, a nie do bulwarowych przejażdżek z otwartym dachem. Powiedzmy sobie szczerze: czy komuś taki samochód jest w ogóle potrzebny? Tym bardziej, że pojazd z idącym w poprzek nadwozia pałąkiem przeciwkapotażowym oraz poszerzonymi tylnymi drzwiami wygląda dosyć niezgrabnie.Jedyne na świecie Subaru Impreza w wersji kabrio wyceniono na 75 tys. dolarów.
Zobacz jedyne Subaru Impreza w wersji kabrio
Napęd na cztery koła, trzysta koni oraz agresywnie linie nadwozia. Subaru Impreza jest bez wątpienia pojazdem wyróżniającym się z tłumu. Na widok Imprezy w wersji kabrio niejeden fan marki przetrze jednak oczy ze zdumienia