Tradycyjna płyta kompaktowa jeszcze nie umiera. Pioneer na szczęście nie rezygnuje z możliwości odtwarzania płyt CD w samochodzie. Nowy model DEH-X8700 określany przez firmę jako przyszłoroczny "top model" przyda się jako tradycyjny odtwarzacz CD. Niemniej zgodnie z duchem czasu i panującą modą został już przygotowany do współpracy z nowoczesnymi smartfonami.
W materiale prasowym Pioneer najwięcej miejsca poświęca na przedstawienie tego, co może zrobić użytkownik, gdy podłączy swój smartfon do nowego radia. I trudno dziwić się Japończykom. To w jaki sposób wykorzystamy smartfon w samochodzie nabiera znaczenia. Szczególnie w sytuacji, gdy trzeba kupić nowe radio do samochodu. Do czego zatem przyda się DEH-X8700 przeciętnemu użytkownikowi smartfonu?
Cóż, wiele zależy od smartfonu. Oczywiście bez względu na markę, model i system operacyjny można skorzystać z podstawowej funkcjonalności Bluetooth. Radio Pioneer DEH-X8700 może zatem służyć jako samochodowy zestaw głośnomówiący. To oczywiście kolejny gwóźdź do trumny producentów drogich zestawów głośnomówiących instalowanych na stałe. Ale sama możliwość prowadzenia rozmów bez potrzeby trzymania komórki przy uchu to już za mało. Trzeba czegoś więcej. Stąd Pioneer reklamuje multipoint (jednoczesne połączenie z dwoma telefonami) oraz wyższą jakość rozmów dzięki profilowi Bluetooth HFP 1.6 wspierającego rozszerzone pasmo częstotliwości: synonim technologii poprawy jakości rozmów HD Voice. A to nie wszystko: jest lepsze wykorzystanie możliwości multimedialnych. Czyli?
Telefon w roli odtwarzacza muzyki. Z oczywistych względów do transferu filmów niezbyt się przyda w przypadku połączenia z Pioneerem DEH-X8700. Niemniej odtwarzacz muzyki odtwarzaczowi nie równy. Gdy do Pioneera podłączymy iPhone czeka nas zabawa jak w przypadku iPoda. Pełny dostęp do funkcji wyszukiwania muzyki. A to oznacza wygodne przeglądanie wg. kryteriów takich jak artysta, nagranie, gatunek lub lista odtwarzania. Super. A do tego jeszcze możliwość korzystania z asystenta głosowego Siri. Mają zatem co zazdrościć użytkownicy smartfonów z Androidem czy Windows Phone. W przypadku Androida jedyną możliwością wyszukiwania nagrań jest przeglądanie folderów. Dobre i to.
W materiałach prasowych Pioneer nie wspomina zbyt wiele o rozwiązaniach poprawiających jakość dźwięku. Nie ma zatem wzmianki o lepszym przetworniku, podwyższonym napięciu na wyjściach do oddzielnego wzmacniacza czy wyższej wartości dynamiki i istotnego dla znawców parametru sygnał/szum. Czyżby to już przestało być wabikiem? Czy jakością dźwięku nie ma sensu już się chwalić? A może nie ma już czym? Pioneer jedynie ogranicza się do stwierdzenia, że wzmacniacz zbudowano w oparciu o tranzystory MOSFET a przedwzmacniacz wyposażono w trzy pary wyjść. Tyle. Ani słowa więcej.
Na pocieszenie: Pioneer standardowo już instaluje tuner do odbioru cyfrowego radia DAB+. W Polsce oznacza to możliwość słuchania muzyki na większym obszarze niż jeszcze rok temu. Obecnie z technologii DAB+ można skorzystać w 6 polskich miastach: Katowicach, Łodzi, Opolu, Szczecinie, Warszawie, Wrocławiu. A od 1 stycznia zasięgiem cyfrowego radia objęte zostanie kolejne kilka aglomeracji: Bydgoszcz, Gdańsk, Kielce, Koszalin, Kraków, Olsztyn, Poznań i Zielona Góra.
Czy są chętni do zakupu nowego modelu Pioneera? Firma zapowiada, że będą musieli się uzbroić w cierpliwość. Sprzęt zostanie wprowadzony do sprzedaży dopiero w grudniu.