Auto Świat > Wiadomości > Multimedia > Łączność 5G w samochodzie - po co to komu?

Łączność 5G w samochodzie - po co to komu?

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski

Coraz bliżej komunikacji 5G w nowych samochodach, co oznacza prawdziwą drogową rewolucję. Okazuje się, że Polska ma w tym spory udział. To w naszym kraju powstają projekty zaawansowanych urządzeń 5G. W Polsce trwa także produkcja zestawów 5G firmy Ericsson.

5G w samochodach - testy w TurynieŹródło: Auto Świat / Tomasz Okurowski
  • Samochody autonomiczne wysyłają mnóstwo danych. Transfer wynosi, zależnie od pojazdu i miejsca, od kilkuset GB do ponad 5 TB
  • Samochodowe moduły do łączności z siecią 5G wciąż są kosztowne. Konwencjonalny zestaw z kartą SIM kosztuje nawet ok. 210 dolarów. Zestaw z eSIM - ok. 21 dolarów
  • Polska ma duży wpływ na rozwój aut autonomicznych oraz łączności 5G. To w naszym kraju opracowywane i produkowane są moduły do komunikacji nowej generacji.

Nawet ponad 5TB danych na godzinę liczy transfer danych generowanych przez samochody autonomiczne podłączone do sieci 5G. Innymi słowy, w ciągu jednej godziny auto autonomiczne może wygenerować i przesłać równowartość kilkudziesięciu płyt blu-ray z filmami w jakości 4K. Wszystko po to, by automatycznie i bezpiecznie podróżować samochodem bez obawy o wypadek czy kolizję.

5G w aucie - szybko, szybciej, natychmiast

Nie jest tajemnicą, że bez sieci 5G próżno oczekiwać najbardziej zaawansowanych układów asystujących kierowcy, które w mgnieniu oka identyfikują wszelkie potencjalne zagrożenia i przekazują alerty wszystkim w pobliżu. Szybki transfer danych oznacza, że wszelkie informacje o drogowych utrudnieniach i zagrożeniach pojawiają się natychmiast u nadjeżdżających. Tym samym radykalnie maleje ryzyko karambolu na autostradzie, potrącenia pieszego ledwo widocznego na drodze, wpadnięcia w poślizg na oblodzonej nawierzchni, utknięcia w korku na remontowanym pasie ruchu czy bezpiecznego wyprzedzania w miejscach o ograniczonej widoczności. To zaledwie kilka przykładów tego, co nas czeka wraz z upowszechnieniem się łączności 5G (nowe rozwiązania mogliśmy wypróbować podczas sesji testów 5GAA w Turynie).

Magnus Gunnarsson z firmy Ericsson wyjaśnia: "Korzyści z połączonego i zautomatyzowanego transportu można odblokować tylko dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu sieci i infrastruktury. Podstawowym warunkiem wprowadzenia na szeroką skalę pojazdów autonomicznych jest wydajna łączność mobilna 5G. Technologia piątej generacji oferuje dwustukrotnie mniejsze opóźnienie lub czas oczekiwania między wysyłaniem i odbieraniem danych w porównaniu z siecią 4G, co daje czas reakcji na poziomie około jednej milisekundy. Co więcej, sieć 5G daje możliwość pracy 100 urządzeń połączonych z internetem na metr kwadratowy, co pozwoli na współpracę dużej liczby sprzętów z kategorii Internetu Rzeczy (IoT), od samochodów po czujniki i instalacje. Inne kluczowe technologie dla przyszłego ruchu drogowego to m.in. rozwiązania chmurowe i edge computing, pozwalające na efektywniejsze rozłożenie mocy obliczeniowej ekosystemu".

5G - kolejna rewolucja w samochodzie

Okazuje się, że łączność 5G oznacza także zmiany w konstruowaniu samochodów. Magnus Gunnarson, odpowiedzialny w firmie Ericsson za dział o wymownej nazwie Connected Vehicle, przekonuje, że czeka nas kolejna rewolucja. Okazuje się bowiem, że szybki dostęp do szczegółowych informacji wiąże się z pewnym uproszczeniem konstrukcji aut. Nie trzeba już będzie szukać kamer rozpoznających kolor sygnalizacji świetlnej czy zaawansowanych radarów dalekiego zasięgu, gdyż wszystkie kluczowe informacje przekaże sama infrastruktura drogowa – od informacji o przeszkodach na drodze po dane o stanie pracy sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Nie trzeba będzie także wyczekiwać miesiącami na dostawy gotowych komponentów z Chin. Okazuje się, że to, co trafi do nowych modeli samochodów (Gunnarsson szacuje, że prawdziwy wysyp nowych pojazdów z 5G czeka nas w latach 2024-2025) powstaje w Polsce. Ericsson korzysta bowiem z ośrodków badawczych w Krakowie i Łodzi oraz z fabryki w Tczewie.

5G po polsku, czyli Made in Poland

Martin Mellor, szef Ericssona w Polsce, wyjaśnia: "Chociaż wprowadzenie pojazdów autonomicznych na drogi publiczne to wciąż bardzo odległa wizja, najbliższe lata przybliżą nas do rewolucji. Wszystko za sprawą upowszechnienia sieci 5G, których zasięg w pierwszej kolejności obejmie obszary najbardziej zurbanizowane, ale również główną sieć dróg. Polska wnosi duży wkład w rozwój sieci radiowych dzięki pracy inżynierów z centrów R&D firmy Ericsson w Krakowie i Łodzi. Tworzone przez nich rozwiązania będą w przyszłości wspierać działanie pojazdów autonomicznych i inteligentnej infrastruktury drogowej. Dzięki produkcji urządzeń 5G w Tczewie, sieci piątej generacji w Europie mogą być budowane na bazie komponentów i rozwiązań Made in Poland”.

A co trafi do samochodów w niedalekiej przyszłości? Ericsson lobbuje za cyfrowymi kartami eSIM. W dobie cięć kosztów w motoryzacji argument o znacznie niższej cenie w porównaniu z zestawem z tradycyjną kartą SIM jest dość przekonujący. W końcu za moduł z eSIM koncern samochodowy zapłaci ok. 21 dolarów. W przypadku tradycyjnej odmiany ze zwykłą kartą SIM cena rośnie aż do 210 dolarów. Na tym nie koniec. Nowy eSIM w aucie oznacza także łatwiejszą zmianę operatora. Nie jest bowiem tajemnicą, że zwykle koncerny samochodowe podpisują umowy na podłączenie swoich samochodów do internetu w ramach kilkuletnich kontraktów (zazwyczaj trwają od 3 do 4 lat). Po ich upływie mogą łatwo zmienić operatora lub przedłużyć istniejącą umowę. Nietrudno zgadnąć, że wygrywa ten kto zaproponuje lepsze warunki. Dla kierowcy oznacza zaś to tyle, że nawet może nie zdawać sobie sprawy z tego, że jego auto przeszło, a właściwie przejechało do innej sieci. Ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie, skoro i tak stosowny abonament wykupuje się bezpośrednio u producenta auta?

Tomasz Okurowski
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków