- W ramach projektu o nazwie RoadSafe ponad 200 samochodów osobowych i dostawczych automatycznie zbiera i przekazuje dane o zagrożeniach na drogach
- Ford pracuje nad systemem automatycznej klasyfikacji dróg wg. poziomu bezpieczeństwa
- Czujniki samochodu i układy asystujące kierowcę to jedne ze źródeł danych o niebezpiecznych sytuacjach na drodze
Wielu kierowców doskonale wie jakie miejsca najlepiej omijać, by nie utknąć w korku czy natknąć się na rutynowy patrol z radarem lub radiowóz ITD. Oczywiście im dalej od dobrze znanych okolic, tym bardziej pomocne okazują się drogowe ostrzegacze jak Auto Radar, Coyote, Rysiek, Waze czy Yanosik. Na tym jednak nie koniec. Pora na system ostrzegania przygotowany przez producenta auta.
Własne rozwiązanie szykuje Ford, który intensywnie testuje je w Wielkiej Brytanii. W ramach projektu o wymownej nazwie RoadSafe ponad 200 samochodów osobowych i dostawczych automatycznie zbiera i przekazuje dane m.in. w hrabstwie Oxfordshire oraz w samym Londynie. A na czym polega gromadzenie danych? Inżynierowie skorzystali z czujników drogowych, sensorów w pojazdach oraz raportów o wypadkach (dane zapewne pochodzą od zarządców dróg) oraz specjalnego algorytmu do analizy informacji. Wszystko po to, by stworzyć nie tylko odpowiednią mapę zagrożeń drogowych, ale także stworzyć klasyfikację najbardziej niebezpiecznych miejsc oraz odcinków dróg.
A jak wygląda gromadzenia danych przez czujniki pojazdu? Okazuje się, że Ford bierze pod uwagę wszelkie alerty (m.in. z czujników radarowych i kamer). W praktyce zatem do analizy trafiają nawet takie zdarzenia jak niezachowanie bezpiecznego odstępu przy wyprzedzaniu rowerzystów, hamowanie przed przejściem dla pieszych czy kłopoty z włączeniem się do ruchu. Wszystkie wysyłane są natychmiast, dzięki stałemu połączeniu z internetem.
Materiału do analizy jest tak dużo (co nie powinno szczególnie dziwić), że nietrudno o klasyfikację dróg, których lepiej unikać. I łatwo o prognozy zagrożeń. Choćby takie jak prognozy pogody, z ostrzeżeniem o deszczowym poniedziałku czy ryzyko stłuczki przy zatłoczonym lokalnym targowisku. Co więcej jesteśmy już o krok od pokładowej nawigacji wyznaczającej trasę tak, by uniknąć niebezpiecznych miejsc. Wbrew pozorom nie jest to jednak nic nowego. Przed laty Nokia eksperymentowała z nawigacją samochodową unikającą lewoskrętów czy bardziej skomplikowanych skrzyżowań i węzłów drogowych.