Auto Świat Wiadomości Multimedia Drogowy ostrzegacz nie tylko na świąteczne wyjazdy

Drogowy ostrzegacz nie tylko na świąteczne wyjazdy

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski

Podróż samochodem na święta może się skończyć przykrą pamiątką, np. zdjęciem z fotoradaru stacjonarnego czy pomiaru odcinkowego. By uniknąć kosztownych pamiątek warto skorzystać z drogowego ostrzegacza, który nie tylko przekaże alarmy o różnych zagrożeniach na trasie, ale także przyda się do sprawdzenia dopuszczalnych prędkości.

Yanosik Alert - nowy pilot do ostrzegacza drogowego
Zobacz galerię (10)
Auto Świat / Tomasz Okurowski
Yanosik Alert - nowy pilot do ostrzegacza drogowego
  • Drogowe ostrzegacze dla kierowców dostępne są jako aplikacje w smartfonach oraz osobne urządzenia
  • Nie wszędzie w Europie można korzystać z funkcji ostrzegania przed fotoradarami
  • Zakaz obowiązuje w Niemczech. We Francji zaś dopuszczono tylko ostrzeżenia o tzw. niebezpiecznych strefach
  • Kierowcy mogą nie tylko odbierać ostrzeżenia, ale i wysyłać. Wszystko zależy od urządzenia lub aplikacji

Drogowy ostrzegacz to prawdziwy niezbędnik kierowcy w Polsce (uwaga – nie wszędzie w Europie dozwolone są podobne rozwiązania). Zwykle bywa kojarzony z alarmami o policyjnych kontrolach i przyzwoleniu na nieprzepisową jazdę. Wbrew pozorom sprzęt czy aplikacja w telefonie (często działają też w ramach Android Auto i Apple CarPlay) mają jednak znacznie więcej zastosowań. Porządny ostrzegacz to bowiem bardzo cenne źródło informacji o tym co dzieje się na drodze. Wbrew pozorom niespodzianek nie brakuje.

Korek, remont, wypadek i błędy co do prędkości

Z dużym wyprzedzeniem możemy zatem otrzymać informacje o zatrzymanych pojazdach, wypadkach czy innych zagrożeniach (np. ogólnie pojęta kategoria niebezpieczeństwo, co zwykle oznacza alerty o różnych przedmiotach na drodze, takich choćby jak rozerwane opony z ciężarówek czy autobusów). Zwykle także można liczyć na ostrzeżenia o drogowych zatorach, czy wszelkich zmianach ruchu w związku z prowadzonymi remontami. Na tym nie koniec.

Wiele drogowych ostrzegaczy służy tako jako wskaźnik dopuszczalnej prędkości na danym odcinku drogi. Niestety, informacje lepiej traktować z pewną dozą nieufności. Zdarza się bowiem, że programy czy urządzenia wskazują błędne informacje (zwykle to konsekwencja zaniedbania aktualizacji danych przez operatora). W razie wątpliwości lepiej zwolnić niż przyspieszyć. Wyjątkiem od tej zasady są błędy na trasach ekspresowych i autostradach. Zdarza się, że na skutek niewłaściwej lokalizacji otrzymamy powiadomienie o prędkości dozwolonej na zjeździe na parking MOP, a nie na trasie, którą podróżujemy.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Od patroli ITD po nieoznakowane radiowozy

Ostrzegacze służą nie tylko do odbierania informacji, ale i wysyłania. Zwykle można łatwo zgłaszać dostrzeżone zagrożenia. Możemy ostrzec innych kierowców nie tylko przed patrolami policji (także nieoznakowanymi), czy ITD, ale także różnymi niebezpiecznymi sytuacjami na drodze. Jedną z najpopularniejszych kategorii są m.in. zatrzymane pojazdy, o których najczęściej informują się kierowcy podróżującymi w weekendy (tak przynajmniej jest w Yanosiku).

Bez wątpienia w Polsce jednym z najpopularniejszych ostrzegaczy jest Yanosik. Prócz bezpłatnej aplikacji można także skorzystać z płatnych urządzeń (jak choćby Yanosik GTR), czy najnowszego pomysłowego pilota Yanosik Alert (urządzenie obecnie intensywnie testujemy). Na tym jednak nie koniec. Jest bowiem w czym wybierać, jeśli chodzi o aplikacje do smartfonów. Oto kilka propozycji.

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków