Kwadratowe subwoofery znane są od ponad 20 lat. I od wciąż pozostają w cieniu konwencjonalnych okrągłych głośników. Nigdy w swojej historii nie zdobyły tak dużej popularności jak tradycyjne modele. Dlaczego?
Czasy Made In USAHistoria kwadratowych samochodowych subwooferów sięga dość odległych czasów – początków lat 90. Dwie dekady wstecz, kiedy to jeszcze Ameryka była prawdziwą potęgą w produkcji głośników niskotonowych (wtedy w Polsce Diora prezentowała swój pierwszy magnetowid VHS) a car audio, które importowano z Chin utożsamiano dość jednoznacznie – ze szmelcem. Z kwadratowymi subwooferami utożsamia się zwykle renomowaną amerykańską markę Kicker, która jako pierwsza na świecie opatentowała oryginalne rozwiązanie. Co ciekawe firma do dziś w swojej kolekcji ma kontynuatorów słynnej legendy – kwadratowe głośniki basowe z serii Solo Baric. To specyficzny znak firmowy. Choć azjatyckich naśladowców było wielu, to obecnie Kicker jest jednym z nielicznych, którzy wciąż oferują subwoofery w nietypowym kształcie.
Kwadratowy subwoofer: po co?Wbrew pozorom kwadratowe subwoofery stworzono nie tylko dla szpanu. Amerykanie szukali rozwiązania dla modnego wówczas bardzo mocnego grania z jak najniższymi tonami. Stąd pierwotnie głośniki projektowano do pracy w bardzo wąskim zakresie pasma, by można było uzyskać naprawdę potężne tony niskie. Wówczas na rynku nie brakowało mocnych subwooferów od cenionych marek amerykańskich takich jak Earthquake, JBL (słynne GTI), JL Audio, MTX, Rockford Fosgate.
Kicker tłumaczył wybór nietypowego kształtu membran potrzebą uzyskania możliwie jak największej powierzchni, by zyskać na skuteczności. Innymi słowy: głośności. Ale miało to swoją cenę. Subwoofery były bardzo masywne a przez to ciężkie. A to oznaczało większe wymagania wobec montażu. Ponadto same membrany a także nietypowe górne zawieszenie były sztywne i ciężkie. By wykorzystać potencjał głośnika trzeba było inwestować w mocniejszy czyli droższy wzmacniacz. W późniejszych testach narzekano także na skuteczność. Ale chwalono za mocne, solidne i dosadne brzmienie. Na potęgę basu trudno było narzekać.
Subwoofer z problemami?Wbrew pozorom tak. W pierwszych seriach produktów narzekano m.in. na odklejanie resorów a także pękanie. Z tym samym problemem zmagali się także producenci z Azji, którzy zaczęli podrabiać rozwiązanie Kickera. Kicker nie uwolnił się także od problemów z którymi zmagają się wszystkie firmy głośnikowe: przegrzewanie a w konsekwencji palenie cewek. Niemniej trzeba przyznać, że Amerykanie dobrze sobie poradzili. Wiele firm oferowało specjalne zestawy naprawcze, więc uszkodzony subwoofer można było naprawić bazując na podzespołach dostarczonych przez producentów głośników.
No i jeszcze problem: cena. Masywne subwoofery nie należały do najtańszych, więc sprzedaż nie była tak duża jak można było oczekiwać. Co ciekawe nawet w USA firma bardzo rygorystycznie przestrzegała warunków gwarancyjnych. Jeśli subwoofer kupowano w miejscu, które nie miało autoryzacji Kickera, firma nie honorowała gwarancji. W Polsce subwoofery Kickera również można było kupić, ale firma nie zdobyła dużej popularności. Kwadrat wydawał się zbyt egzotyczny.